Nie będzie nowych zwolnień, ale częściowe obniżki płac są konieczne - to odpowiedź zarządu Presspubliki (wydawcy "Rzeczpospolitej") na postulaty związkowców.
Przypomnijmy, że 19 grudnia działający w Presspublice NSZZ "Solidarność" zaproponował zarządowi - wobec planowanych oszczędności - tzw. wariant zerowy: zero dalszych zwolnień i zero obniżek płac. Związkowy uważają, że sytuacja spółki nie jest na tyle zła, by redukcje były konieczne. W zamian za przyjęcie ich postulatów gotowi są zrezygnować z innych żądań, m.in. podwyżek pensji i powrotu do dawnego systemu nagród. Przed świętami zarząd odpowiedział na pierwszy postulat "właściwie tak" (koniec zwolnień w momencie dojścia do 500 etatów w spółce, co prawie osiągnięto), na drugi "nie". - Musimy realizować założony plan oszczędnościowy. Zakłada on między innymi obniżki płac niektórych zatrudnionych - mówi prezes zarządu Presspubliki, Grzegorz Gauden. - Zgodziliśmy się natomiast na udział związków zawodowych w podziale funduszu świadczeń socjalnych - dodaje. Nie zdradza, ile w przyszłym roku mają wynieść oszczędności w spółce. Z naszych informacji wynika, że chodzi o ponad 2 mln zł. Na początku stycznia ma się odbyć spotkanie zarządu z pracownikami.
- Jeszcze nie odpowiedzieliśmy na stanowisko zarządu. Komisja zakładowa zbierze się po Nowym Roku. Najbardziej prawdopodobne jest, że spiszemy protokół rozbieżności, a następnie wkroczy mediator - mówi Piotr Kościński, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność". Związek znajduje się w sporze zbiorowym z zarządem od listopada.
RG, PRESSERWIS