Prezes Barclays: banki nie wrócą szybko do drapaczy chmur

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2020-04-29 19:42

Centrale banków, mieszczące tysiące pracowników, mogą być już przeszłością, jeśli według nowych reguł windą mają jechać jednocześnie maksymalnie dwie osoby, powiedział Jes Staley, prezes banku inwestycyjnego Barclays.

- Nastąpi długofalowa zmiana tego jak myślimy o naszych lokalizacjach – powiedział Staley.

Jego zdaniem, oddziały mogą stać się alternatywnymi miejscami pracy bankierów inwestycyjnych kiedy pracownicy będą mogli już przestać pracować z domu. 

James Gorman, prezes Morgan Stanley już wcześniej sygnalizował, że po doświadczeniach związanych z pandemią większość banków może potrzebować dużo mniej nieruchomości. Prezes Deutsche Banku Christian Sewing mówił natomiast, że kryzys pokazał jak bardzo bank może oszczędzić na kosztach przestrzeni biurowej. Z kolei Citigroup ostrzegło część pracowników, że mogą pracować z domu do końca tego roku.

W ubiegłym tygodniu Jose Vinals, szef rady dyrektorów Standard Chartered sygnalizował, że pracownicy banku na całym świecie mogą nadal działać z domu.

- Jedno jest pewne, kiedy ten kryzys się zakończy będziemy musieli przemyśleć naszą działalność prowadzoną z domu – powiedział. – Jak dotąd doświadczenie jest raczej dobre. Może być tak, że w przyszłości być może nie będzie potrzeba 100 proc. ludzi w biurze przez 100 proc. czasu – dodał.