- Wyjaśniliśmy sobie różnice – powiedział szef największego amerykańskiego banku o spotkaniu z Muskiem, do którego doszło w ubiegłym roku.
JP Morgan i Tesla, spółka Elona Muska, która jest głównym źródłem jego bogactwa, prowadziły batalie sądowe przez ostatnie lata. Ostatecznie dogadały się i wycofały pozwy w listopadzie ubiegłego roku.
Dimon, który nazwał w wywiadzie Muska „naszym Einsteinem”, zadeklarował gotowość pomocy mu w Departamencie Efektywności Rządu (DOGE), którym miliarder ma kierować.
- Zasługujemy na dobry rząd. Nie sądzę, aby ktokolwiek uważał, że wysłanie kolejnego biliona dolarów do Waszyngtonu przyczyni się do lepszego rządu, dlatego musi on być bardziej odpowiedzialny. Powinien być bardziej efektywny i oparty na wynikach – stwierdził prezes JP Morgan.
Dimon powiedział, że życzy Muskowi najlepszych osiągnięć w DOGE.
– Jeśli możemy mu jakoś pomóc, zrobimy to z ochotą – dodał.
Odnosząc się do planów Donalda Trumpa wprowadzenia ceł, szef JP Morgan powiedział, że można to postrzegać jako pozytywne działanie. Jego zdaniem, pozwolą bronić interesów USA i skłonić partnerów handlowych do negocjacji, które mogą dać korzystniejsze warunki dla amerykańskiej gospodarki.
- Jeśli okaże się to trochę inflacyjne, ale jest dobre dla bezpieczeństwa narodowego, to niech tak się stanie. Trzeba się z tym pogodzić. Bezpieczeństwo narodowe jest ważniejsze niż nieco wyższa inflacja – powiedział Dimon.
