Glapiński powiedział, że w pierwszej połowie bieżącego roku „bank centralny i wszyscy Polacy osiągnęli ogromny sukces. Po bardzo silnym wzroście inflacji spowodowanym pandemią i wybuchem wojny inflacja spadła do celu inflacyjnego NBP, czyli w okolice 2,5 proc.”
„W marcu tego roku inflacja wynosiła zaledwie 2,0 proc., a w kwietniu, maju i czerwcu niemal na poziomie 2,5 proc. Niesamowity sukces. Trwający długo” – powiedział Glapiński.
„Decyzje Narodowego Banku Polskiego były są i będą podejmowane we właściwym momencie” – stwierdził prezes NBP.
„Wszystkie decyzje od początku okresu pandemicznego okazały się trafione” - powiedział Glapiński.
Glapiński: inflacja w najbliższych miesiącach będzie rosnąć
Prezes NBP stwierdził też jednak, że prognozy wskazują na to, że inflacja w najbliższych miesiącach może wyraźnie rosnąć.
"(...) wskutek podwyżek cen nośników energii, inflacja obecnie (...) jest powyżej celu NBP. Dostępne prognozy – nasze, obce, zewnętrzne - wskazują, że na koniec bieżącego roku inflacja może nawet przekroczyć 5 proc. Będzie ok. 5 proc., ale może nawet przekroczyć 5 proc. Są pewne elementy, które trudno uwzględnić, (...) pewne podwyżki cen, wody na przykład (...)" - powiedział Glapiński podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Dodał, że dynamika cen może się zwiększyć na początku 2025 r. wraz z wygaśnięciem działań osłonowych. Glapiński zwrócił też uwagę na wpływ na inflację podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe i alkohol. "Te podwyżki dodatkowo podbiją inflację w przyszłym roku, proporcjonalnie do tego jak te produkty uczestniczą w koszyku inflacyjnym" - powiedział.
Prognozy, jakimi dysponuje NBP, wskazują, że inflacja dopiero w 2026 r. ma szansę powrócić do celu inflacyjnego. Ale decyzja o obniżce stóp procentowych może nastąpić wcześniej – powiedział w czwartek prezes banku centralnego Adam Glapiński.
"Gdyby nie podwyżki cen energii, inflacja nadal byłaby zgodna z celem NBP" - wspomniał też Glapiński. Dodał, że w lipcu poziom cen wzrósł o 1,3 p.p. z tytułu podwyżki cen energii, co było czynnikiem niezależnym od NBP.
Prezes NBP: kształt polityki fiskalnej czynnikiem ryzyka dla inflacji
"Czynnikiem stwarzającym ryzyko wzrostu inflacji jest obecny kształt polityki fiskalnej" - wskazał prezes NBP. "Rząd planuje deficyt finansów publicznych na poziomie 5,5 proc. PKB, a więc znacznie wyższym niż to zapowiadano wiosną" - zauważył. Zdaniem Glapińskiego zaprojektowany przez rząd budżet jest "luźny i hojny". "Powoduje to wzrost potrzeb pożyczkowych ze strony państwa, co stanowi zagrożenie inflacyjne" - zaznaczył.
Według szefa banku centralnego niepokoić powinna również stagnacja, w jakiej znalazła się gospodarka niemiecka, czego efektem jest spadek dynamiki polskiego eksportu. "Eksporterom przeszkadza trochę silny złoty, ale głównym problemem jest stan gospodarki niemieckiej, która jest głównym odbiorcą polskiego eksportu. Nasze gospodarki są ze sobą bardzo ze sobą powiązane" - wskazał.
Wśród czynników wpływających na wzrost inflacji Adam Glapiński wymienił również wzrost wynagrodzeń, który powoduje presję inflacyjną. Prezes NBP przypomniał, że w II kwartale br. wzrost płac w gospodarce wyniósł prawie 15 proc. r/r. "W przyszłym roku nastąpi jednak ograniczenie wzrostu dochodów, co powinno się przełożyć na mniejszą dynamikę konsumpcji, czyli niższą presję inflacyjną" - stwierdził Glapiński.
Wpływ na inflację mają również w opinii Glapińskiego rosnące ceny energii. "Zarówno podwyżki, które nastąpiły, jak i te, które są przed nami. Wpływają one na żądania płacowe, dynamikę płac, a tym samym na ceny. Wzrost cen energii napędza również oczekiwania inflacyjne, a więc kształtowanie się wyższego poziomu cen" - przekonywał.
Ryzyka inflacyjnego szef NBP upatruje również w koniunkturze i presji inflacyjnej za granicą. "Inflacja za granicą, naszą bezpośrednią, u naszych głównych partnerów w szczególności i koniunktura u naszych głównych partnerów bardzo wpływa też na ewentualną presję inflacyjną u nas" - ocenił.
Glapiński powiedział też, że Polska z powodów geopolitycznych potrzebuje "ogromnych rezerw rezerw złota, większych niż inne państwa".
Glapiński: kurs złotego wzrośnie w przypadku obniżek stóp w strefie euro i w USA
"Jak nastąpią obniżki stóp procentowych w USA i w strefie euro, kurs złotego wzrośnie, a atrakcyjność polskich obligacji się podniesie i będzie duży napływ kapitału portfelowego do Polski" - stwierdził prezes NBP.
"Teraz, kiedy następują obniżki stóp procentowych - bo muszą maleć w Stanach prędzej czy później - zaraz będą dwie w strefie Euro; jedna była, zaraz będzie następna. Jeśli się nie zmienią okoliczności, kurs złotego znowu wzrośnie, a atrakcyjność polskich obligacji się podniesie i będzie duży napływ kapitału portfelowego do Polski" - prognozuje Glapiński.
"Nastroje w całej Radzie Polityki Pieniężnej są bardzo dalekie od jastrzębich. Wszyscy są znużeni walką z inflacją. Moment obniżki stóp – według tego, co mamy na stole - może nastąpić po II kw. przyszłego roku" - powiedział Glapiński.
"Mam nadzieję, że moment, kiedy będzie można zacząć obniżki stóp procentowych, będzie po marcu czy w marcu" - ocenił prezes NBP.
"Nie może być obecnie wniosku o obniżenie stóp procentowych, jeśli inflacja nie tylko rośnie, ale i przewidujemy, że w następnym kwartale też będzie rosła" - powiedział Glapiński.
🇵🇱 Prezes Glapiński potwierdza, że niekoniecznie jest zwolennikiem dodatniej, realnej stopy procentowej. W dalszym ciągu oczekujemy, że od 2025 roku rozpoczną się żywsze dyskusje nt. obniżek stóp, a w połowie roku powinien wyklarować się konsensus do takiego ruchu.
— mBank Research (@mbank_research) September 5, 2024
Prezes NBP łagodzi ton i doprecyzowuje forward guidance: jeżeli inflacja jest podwyższona, ale stabilna i projekcje pokazują powrót do celu, to można rozpocząć dyskusję czy i o ile można obniżyć stopy. Nasza interpretacja: po szczycie CPI w marcu 2025 można myśleć o cięciach. To…
— ING Economics Poland (@ING_EconomicsPL) September 5, 2024
🇵🇱 Prezes NBP jest dzisiaj raczej gołębi. Wybiegając w (dość daleką) przyszłość, ocenił, że realizacja scenariusza z ostatnich projekcji @nbppl oznaczałaby jego zdaniem dyskusję o obniżkach stóp po II kw. 2025. Na liście ryzyk dominują jednak te w kierunku wyższej inflacji.
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) September 5, 2024
Do…
Po konferencji Adama Glapińskiego, w czwartek po południu, złoty marginalnie osłabia się względem poziomu otwarcia do 4,28 za euro.
NBP utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie
Narodowy Bank Polski utrzymał w środę główną stopę procentową, czyli stopę referencyjną, na poziomie 5,75 proc. Stopa depozytowa wynosi 5,25 proc., stopa lombardowa 6,25 proc., stopa redyskontowa weksli pozostaje na poziomie 5,8 proc., a stopa dyskontowa weksli nadal wynosi 5,85 proc.
Ostatnia decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych miała miejsce w październiku 2023 roku, kiedy to stopy zostały zredukowane o 0,25 punktu procentowego.