- Prawdopodobnie niedobór potrwa przez następne miesiące a nawet lata, bo popyt na półprzewodniki jest bardzo duży – powiedział prezes Volkswagena w poniedziałek w telewizji Bloomberg. – Internet rzeczy rośnie, a zwiększenie zdolności produkcji chipów zajmie trochę czasu. Prawdopodobnie możemy oczekiwać wąskich gardeł w nadchodzących miesiącach a nawet latach – dodał.

Pesymizm Diessa podzielają szefowie pozostałych niemieckich koncernów motoryzacyjnych: Ola Kallenius, szef Daimlera oraz Oliver Zipse, prezes BMW. W niedzielę Kallenius mówił, że na pełne rozwiązanie kryzysu chipów trzeba będzie zaczekać do 2023 roku, a Zipse określił okres jego trwania na 6 do 12 miesięcy.
Globalna branża motoryzacyjna potrzebuje, aby zdolności produkcyjne chipów wzrosły o 10 proc. na świecie, powiedział Murat Aksel, główny zaopatrzeniowiec Volkswagena.