Prezes Walczykowski ze spokojem oczekuje na posiedzenie RN PKN Orlen

opublikowano: 2004-08-13 11:40

- Prawem rady nadzorczej jest dokonywanie zmian - tak prezes PKN Orlen Jacek Walczykowski skomentował podczas konferencji prasowej w piątek informacje o możliwości jego odwołania.

"W poniedziałek będę w pracy w Płocku, a po południu jest rada nadzorcza (PKN Orlen) w Warszawie. Biorąc pod uwagę wyniki drugiego kwartału, spokojnie podchodzę do wszystkich informacji, które pojawiają się w mediach" - powiedział Walczykowski.

W piątek spółka podała, że w II kwartale jej zysk netto wzrósł do rekordowego poziomu 668 mln zł.

W poniedziałek, 16 sierpnia, ma się zebrać Rada Nadzorcza PKN Orlen. Jak dowiedział się w czwartek dziennikarz PAP, w porządku obrad znajduje się punkt dotyczący zmian w składzie zarządu tej spółki.

Według informacji prasowych, możliwe jest odwołanie Walczykowskiego z funkcji prezesa płockiego koncernu. Wcześniej pojawiały się też spekulacje o możliwym odwołaniu co najmniej dwóch wiceprezesów spółki: Sławomira Golonki i Jacka Strzeleckiego, kojarzonych jako współpracownicy byłego szefa koncernu Zbigniewa Wróbla.

Prezes PKN Orlen nie chciał wypowiadać się na temat argumentów, którymi może posłużyć się rada nadzorcza przy ewentualnych zmianach w składzie zarządu spółki.

Pytany zaś o ewentualną odprawę, Walczykowski powiedział, że członkowie zarządu nie mogą ujawniać treści umów.

"Ja jeszcze nie jestem odwołany, nie myślałem o tym, jaka odprawa i kiedy" - dodał.

Prezes nie chciał też komentować pozwu zależnej od Kulczyk Holding spółki Bengodi Finance, która domaga się stwierdzenia nieważności uchwał powołujących Jacka Bartkiewicza i Krzysztofa Żyndula do rady nadzorczej PKN Orlen.

Bartkiewicz i Żyndul zostali powołani do RN koncernu 8 sierpnia na wniosek Skarbu Państwa.

Walczykowski pytany o to, czy czuje się człowiekiem Kulczyka (według prasowych komentarzy ma on być związany z Janem Kulczykiem) powiedział, że "czuje się człowiekiem grupy Orlen SA". Przypomniał, że ostatnie pół roku pracował w Nafcie Polskiej.

Jacek Walczykowski jest prezesem PKN Orlen od 29 lipca. Zastąpił na tym stanowisku Zbigniewa Wróbla. Do trybu wyboru Walczykowskiego zastrzeżenia zgłaszał Skarb Państwa, ponieważ nie znalazł się on na liście kandydatów na szefa PKN Orlen, przedstawionej przez firmę doradczą Korn/Ferry.

Obecny na piątkowej konferencji wiceprezes PKN Orlen Jacek Strzelecki poinformował zaś, że w przyszłym tygodniu dojdzie do spotkania przedstawicieli płockiego koncernu ze spółką Petroval, pośrednikiem dostaw ropy z Jukosu do PKN Orlen.

Strzelecki powiedział, że PKN Orlen chce uzyskać jednoznaczną odpowiedź w sprawie bezpieczeństwa dostaw ropy. Odniósł się w ten sposób do kłopotów rosyjskiego Jukosu, których efektem może być bankructwo tej firmy.

Strzelecki podkreślił, że bez względu na to, czy będą zamknięte pola naftowe Jukosu PKN Orlen może korzystać z innych dostawców.

"Zapasy dają bezpieczeństwo 60-dniowe (...), nie zachodzą żadne elementy ryzyka" – zapewnił.