Prezes Apple dostał nagrodę człowieka roku i jest na drodze do stworzenia bilionowej spółki.
Nagroda „Financial Times Person of the Year” to nie byle co. W przeszłości wyróżnienie otrzymali m.in. Barack Obama, Lakshmi Mittal, Mario Draghi i Steve Jobs. Tym razem historia zatacza koło, a nagroda znowu wędruje do siedziby koncernu Apple. Prestiżowy brytyjski dziennik uznał, że człowiekiem mijającego roku jest Tim Cook, aktualny prezes Apple i następca Jobsa. Tym samym menedżer wychodzi z cienia swojego poprzednika.

Złośliwi twierdzą, że Cook nagrodę dostał z powodu cywilnej odwagi, bo przyznał niedawno publicznie, że jest gejem. Inwestorzy zauważą jednak liczby kryjące się za Apple. Ten rok może być dowodem na to, że menedżer namaszczony jeszcze przez Jobsa potrafi pokierować firmę w stronę zysków.
Nagroda dziennika “Financial Times” jest dla Cooka tylko podsumowaniem znakomitego roku. We wrześniu Apple pokazał dwa nowe smartfony iPhone. Szósta generacja gadżetu jest dostępna z większymi ekranami. Jesienią firma zaprezentowała także nowe iPady i inteligentny zegarek o nazwie Apple Watch.
Pod koniec listopada koncern trafił na czołówki - jego wartość rynkowa zaczęła dotykać poziomu 700 mld USD. Apple jest najbardziej wartościową spółką na świecie i bije rywali o kilka długości. Rynek zaczął spekulować, kiedy koncern stanie się pierwszą firmą wartą okrągły bilion.
- Dzięki błyskotliwości Steve’a Jobsa i jego iPodów, iMaców, iPhone’ów i iPadów, Apple przemienił się w potężną firmę elektroniki użytkowej - pisze dla PCMag analityk i konsultant Tim Bajarin.
Spółka faktycznie stała na skraju bankructwa w 1997 r. Pojawił się jednak geniusz potrafiący łączyć technologię z marketingiem i odmienił losy firmy. Bajarin twierdzi, że Apple może stać się „bilionową spółką” dzięki takim produktom, jak telewizja, zegarek i rozwiązania dla sektora opieki zdrowotnej.
To jednak nie wszystko. Apple może nadal wierzyć w swoje kluczowe produkty. Na początku grudnia wspólnie z IBM - swoim odwiecznym rywalem, a dziś partnerem – koncern z Cupertino pokazał serię aplikacji dla biznesu. Na liście klientów są takie koncerny, jak Citi i Air Canada. Aplikacje mają pobudzić sprzedaż tabletów. Firma jabłuszkiem w logo dostarcza gadżety, IBM moc swoich chmur.
Prosta droga do biliona? Serwis CNN Money przestrzega przed takim dzikim optymizmem. Przypomina bańki tulipanową i internetową oraz podaje przykład Cisco. Na początku wieku ten informatyczny gigant miał wartość sięgającą 550 mld USD, obecnie ponad 130 mld USD.
CNN Money podkreśla, że już kiedyś pewien koncern przekroczył magiczny próg biliona. PetroChina osiągnął taką kapitalizację w 2007 r. po wejściu na giełdę w Szanghaju. Obecnie potentat naftowy jest notowany w Nowym Jorku i ma wartość około 230 mld USD. Kolejnym argumentem chłodzącym nastroje jest fakt, że trudno utrzymać się na szczycie rynku gadżetów - wystarczy pomyśleć o Nokii i Sony.
Podpis: ŁO