Prezydent: nikt z zewnątrz nie może zablokować akcesji Ukrainy do NATO

PAP
opublikowano: 2024-07-10 21:11

Nikt z zewnątrz nie może zablokować akcesji Ukrainy do NATO, decydują o tym państwa Sojuszu i ukraińskie społeczeństwo, którego głos jest jasny. Dziś dyskusja dotyczy tylko terminu akcesji - powiedział prezydent Andrzej Duda przed rozpoczęciem szczytu NATO w Waszyngtonie.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Podczas briefingu prasowego przed początkiem głównej części szczytu NATO w Waszyngtonie prezydent Duda odniósł się do kwestii wsparcia Ukrainy przez Sojusz i jej przyszłego członkostwa w Sojuszu.

„Ukraina jest wspierana w działaniach obronnych przez państwa NATO, mam nadzieję, że ten szczyt NATO w Waszyngtonie wyśle wyraźny sygnał o tym, że droga Ukrainy do NATO jest nieodwracalna, w tym znaczeniu, że NATO jest w istocie gotowe przyjąć Ukrainę w swoje szeregi, a decyzja przede wszystkim należy do ukraińskiego społeczeństwa, które musi tego chcieć” – zaznaczył prezydent. Ale – jak mówił – „nikt z zewnątrz nie może tego zablokować, nikt poza państwami NATO, które decydują o przyjęciu danego państwa do Sojuszu, i społeczeństwem tego państwa, które demokratycznie decyduje o kierunkach polityki państwa. Nikt z zewnątrz nie ma tutaj nic do powiedzenia, nie może się tutaj skutecznie wtrącać".

Pytany o postawę sojuszników wobec akcesji Ukrainy do Sojuszu prezydent Duda stwierdził, że dyskusja na ten temat dotyczy właściwie tylko momentu, w którym Ukraina zostanie kolejnym państwem członkowskim NATO.

„Nie na temat tego faktu, czy Ukraina w ogóle powinna być przyjęta do NATO, czy nie. Wszyscy wiedzą, że tutaj tak naprawdę szanuje się decyzję społeczeństwa ukraińskiego. To oni wyznaczają kierunek, w którym chcą, żeby podążało ich państwo – czy ma ono podążać ku wschodowi, czy w stronę wolnego Zachodu” – podkreślił Duda.

„Dzisiaj ten głos społeczeństwa Ukrainy jest jasny i wyraźny – chcą przynależeć do wspólnoty Zachodu, a wspólnota Zachodu wysyła bardzo wyraźny sygnał do Ukrainy, że jest na tę przynależność otwarta i gotowa” – stwierdził.

Jak ocenił, obecnie jest tylko jeden problem – „to, że wojna musi się zakończyć, bo Ukraina musi być przyjęta do NATO na wszystkich prawach, jak każde inne państwo członkowskie”. „A to oznacza, że będzie wobec Ukrainy obowiązywał art. 5, czyli obowiązek kolektywnej obrony. Dzisiaj, kiedy wojna trwa, oznaczałoby to automatyczne włączenie się NATO do wojny przeciwko Rosji – a tego z kolei nikt nie chce” – podkreślił prezydent Duda.

Prezydent podkreślił też, że kluczowy przekaz płynący z ust wszystkich przywódców NATO, w tym prezydenta USA Joe Bidena i sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, mówi o tym, że „Rosja nie może wygrać tej wojny”.