Producenci opakowań walczą z zatorami

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2024-06-23 20:00

Aż trzy czwarte przedsiębiorców działających w branży opakowań nie dostaje zapłaty na czas.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jaki problem z zatorami ma branża produkcji opakowań?
  • Jak długo firmy z tego sektora czekają na pieniądze?
  • Jak zatory odbijają się na ich biznesie?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Pieniądze zamrożone w fakturach to problem 76 proc. firm z sektora produkcji opakowań – wynika z badania na temat płynności finansowej tej branży, zrealizowanego przez instytut badawczy Keralla Research na zlecenie Bibby Financial Services.

Tylko 24 proc. ankietowanych dostaje pieniądze na czas. Wśród firm, których kontrahenci zwlekają z płatnościami, niemal połowa ma do czynienia z takimi sytuacjami często.

14,5 proc. badanych czeka na zapłatę zobowiązań sięgających powyżej 100 tys. zł. Średnia wartość zamrożonych kwot jest jednak zdecydowanie niższa i wynosi 55 tys. zł. Najwięcej firm (42,1 proc.) ma zamrożoną w fakturach kwotę do 40 tys. zł.

Niektórzy przedsiębiorcy na uregulowanie płatności czekają bardzo długo. W większości przypadków (68 proc.) jest to od dwóch do czterech tygodni. Natomiast 14,6 proc. firm dostaje pieniądze od 45 dni do trzech miesięcy po terminie zapłaty, a pięć proc. - dopiero po pół roku.

Zatory płatnicze negatywnie wpływają na płynność finansową przedsiębiorców z branży opakowań. Trudniej jest im wtedy sprawnie prowadzić działalność. Największym utrudnieniem są dla nich rosnące ceny surowców, materiałów i energii. Spora część przedsiębiorców (36 proc.) jako główny problem wymienia walkę o marże w kontekście stale rosnących kosztów produkcji i ogólnie kosztów działalności. Kolejnym wyzwaniem jest spadek sprzedaży, za czym idzie konieczność pozyskiwania nowych klientów i szukania źródeł przychodów. Już co piąta firma mówi otwarcie o występujących u jej odbiorców problemach z płynnością finansową oraz ryzykiem bankructwa, które mogą znacznie pogorszyć jej sytuację.

Firmy wskazują też na obowiązek dostosowania biznesu do nowych przepisów, w tym konieczność wdrażania wskaźników zrównoważonego rozwoju (ESG), stosowania Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta oraz dyrektywy single-use plastic (SUP).

Spółki z branży opakowaniowej rozumieją jednak, że sprostanie tym wyzwaniom jest szansą na rozwój ich biznesu oraz jednocześnie ma pozytywny wpływ na środowisko. Na pytanie o to, jaki będzie wpływ dyrektywy SUP na ekologię, aż 60 proc. z nich odpowiedziało, że odbije się on korzystnie na ekologii i realnie ograniczy ilość plastiku w obrocie.

Znacznie mniej, bo 18 proc. badanych, stwierdziło, że wspomniana dyrektywa będzie jedynie kolejnym obciążeniem finansowym dla klienta, a poziom liczby opakowań, których produkcję ma ograniczyć, nadal pozostanie wysoki. Według kolejnych 13 proc. SUP raczej nie wpłynie na zmniejszenie użycia plastiku.

Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej grupie osób odpowiedzialnych za prowadzenie firmy, zakupy bądź rozwój. Na pytania odpowiadali producenci opakowań z tworzyw sztucznych, tektury, papieru, szkła i folii.