Protesty uderzyły w sprzedaż detaliczną w Hongkongu

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2019-08-01 14:05

Rząd Hongkongu potwierdził, że z powodu toczących się w mieście protestów politycznych traci handel detaliczny, a zamieszanie szkodzi całej tamtejszej gospodarce.

Najnowszy raport pokazał, że sprzedaż detaliczna według wartości spadła o 6,7 proc. w czerwcu w stosunku do poprzedniego roku, co było piątym z rzędu miesiącem spadków.  To wynik znacznie gorszy od mediany prognoz ekonomistów, która zakładała spadek rzędu jedynie 1,9 proc.

Protestujący stojący naprzeciw kordonu policji  przed budynkiem Rady Legislacyjnej w Hongkongu. Mieszkańcy Hognkongu protestują przeciwko rządowemu projektowi ustawy pozwalających na ekstradycję do Chin kontynentalnych osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa na kontynencie.
Fot. Justin Chin/Bloomberg

Gospodarka skurczyła się w ciągu trzech miesięcy do czerwca w porównaniu z pierwszym kwartale, a szefowa tamtejszego rządu stwierdziła ostatnio, że „...nie ma miejsca na optymizm dla gospodarki w tym roku”.

Gospodarka zależna od handlu stanęła w obliczu spowolnienia, jeszcze zanim protesty w sprawie ustawy ekstradycyjnej rządu zaczęły zakłócać działalność gospodarczą i turystyczną w czerwcu. Niepokoje trwały nadal w lipcu i prawdopodobnie wpłynęły również na sprzedaż detaliczną w zeszłym miesiącu, a bez rozwiązania tego problemu negatywny efekt będzie kontynuowany.

Spadek sprzedaży detalicznej był nieco większy niż oczekiwano, ze względu na efekt wysokiej bazy i słabość zarówno wydatków lokalnych, jak i turystycznych – oceniła  Carie Li, ekonomistka OCBC.