Plany komisji przy resorcie pracy, by poszerzyć listę zawodów objętych prawem do wcześniejszych emerytur są bardzo niepokojące, podważają one osiągnięcia polskiej reformy emerytalnej, uważa pierwszy wiceprezes NBP Jerzy Pruski.
Czwartkowa „Gazeta Wyborcza” podała, że według jej informacji powołany przez rząd zespół ekspertów ds. medycyny i bezpieczeństwa pracy zaproponował poszerzenie listy zawodów (górnicy, hutnicy, piloci i nauczyciele) objętych prawem do wcześniejszej emerytury o leśników, przedszkolanki, kierowców i stewardesy, co będzie kosztować 100 mld zł do 2030 roku.
„To są bardzo niepokojące zmiany, które nie zmierzają w kierunku trwałego podwyższania dynamiki wzrostu gospodarczego” – powiedział Pruski w czwartkowym wywiadzie dla radia PiN.
„To są zmiany, które podważają dotychczasowy przebieg reformy emerytalnej, reformy, w której Polska jest pokazywana jako lider w Europie, bardzo często jako wzór do naśladowania i tego typu zmianami jak gdyby podważamy wielkie osiągnięcie reformy emerytalnej” – dodał wiceprezes NBP.
Jak podała gazeta, raportu zespołu ekspertów za tydzień raport trafi pod obrady Komisji Trójstronnej. Później rząd ma przygotować na jego podstawie projekt ustawy o emeryturach pomostowych. (ISB)
tom