Zdolność do konkurowania małych i średnich firm działających w branży tworzyw sztucznych w czasie pandemii się poprawiła – wynika z badania przeprowadzonego przez Kerallę Research na zlecenie Siemens Financial Services. Obrazuje to poziom indeksu maszyn i urządzeń dla branży przetwórstwa tworzyw sztucznych, który jest na poziomie 52,28 pkt, o 6,49 pkt. wyższym niż w badaniu, które zostało przeprowadzone w marcu 2020 r., w przeddzień wybuchu pandemii.

Poprawę konkurencyjności w trakcie trwania pandemii potwierdza 17 proc. ankietowanych. Z kolei w najbliższym roku spodziewa się jej blisko 40 proc. pytanych firm.
Na tak dobrą kondycję wpływają przede wszystkim odważne działania przedsiębiorców, którzy nie czekają biernie na rozwój sytuacji, tylko inwestują. Co czwarte przedsiębiorstwo przetwarzające tworzywa sztuczne, mimo trudnych okoliczności, w jakich dziś działa biznes, zwiększyło nakłady na odnowienie parku maszyn i urządzeń.
Trzeba pamiętać, że wśród firm z tej branży jest sporo eksporterów. Aż 80 proc. badanych spółek prowadzi aktywne działania w handlu zagranicznym. To wymaga posiadania najnowocześniejszych urządzeń, które dają przewagę na silnie konkurencyjnych rynkach. W perspektywie najbliższych 12 miesięcy aż 48 proc. ankietowanych podmiotów zamierza przeznaczyć więcej pieniędzy na odnowienie parku maszyn i urządzeń. Połowa z nich chce zakupić wyłącznie nowe urządzenia. Takie plany mają przede wszystkim eksporterzy.
– Większy budżet na inwestycje w parki maszynowe i częstsze modernizowanie środków trwałych to ważne elementy budowania konkurencyjności. Nowoczesne, zautomatyzowane linie produkcyjne nie tylko wspierają rozwój, ale też zapewniają większą elastyczność w czasie permanentnie zmieniającej się rzeczywistości gospodarczej, na którą wpływa z jednej strony postęp technologiczny i oczekiwania klienta, a z drugiej skutki pandemii koronawirusa – mówi Tomasz Kukulski, prezes Siemens Financial Services w Polsce.
Co czwarty badany producent z branży przetwórstwa tworzyw sztucznych zwiększył automatyzację procesów produkcji w porównaniu z półroczem od marca do września 2020 r. Co więcej, w najbliższej przyszłości w ten obszar chce inwestować 38 proc. ankietowanych.
Po pieniądze na inwestycje badani przedsiębiorcy najczęściej sięgają do własnej kieszeni (52,3 proc.). Natomiast 40 proc. badanych wskazuje, że stara się różnicować źródła finansowania. Chętnie wybieranym modelem jest również połączenie własnych pieniędzy z leasingiem, kredytem lub dotacją. Generalnie 13 proc. przedsiębiorców z branży tworzyw sztucznych informuje, że w najbliższych miesiącach zamierza zwiększyć udział finansowania zewnętrznego przy inwestycjach w park maszyn i urządzeń.
– Przedsiębiorstwa, które dywersyfikują źródła finansowania, częściej automatyzują i odnawiają park maszyn i urządzeń, a w efekcie lepiej oceniają swoje przygotowanie do konkurowania niż ci, którzy wykorzystują wyłącznie własne oszczędności – mówi Tomasz Kukulski.
Z badania wynika, że 20 proc. firm w ostatnich sześciu miesiącach odnotowało wzrost sprzedaży, a w przypadku 35 proc. podmiotów obroty spadły. Natomiast lepiej wyglądają prognozy odnośnie sprzedaży. Jedynie 12 proc. badanych zakłada utrzymanie się spadków również w tym roku, a 21 proc. spodziewa się wzrostów.