Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) poinformował, że przygotował nowy program dopłat do samochodów elektrycznych z budżetem 1,6 mld zł. Pieniędze pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Nowy program dopłat zastąpi dotychczasowy program „Mój elektryk”, który będzie obowiązywał do końca stycznia 2025 r.
Z reguł programu wynika, że NFOŚiGW nie wsłuchał się w głos branży i nie uwzględnił jej postulatów, w efekcie czego z dopłat zostały wykluczone wszystkie przedsiębiorstwa poza jednoosobowymi działalnościami gospodarczymi (JDG).
Nabór wniosków w nowym programie planowany jest na początku lutego 2025 r. Beneficjentami programu mogą być osoby fizyczne oraz osoby fizyczne prowadzące JDG, które będą mogły otrzymać do 40 tys. zł dotacji na zakup, leasing, wynajem długoterminowy nowego samochodu elektrycznego.
- To jest bardzo zła informacja, bo oznacza, że dotychczasowy program nie będzie dalej realizowany. Tym samym z dopłat do zakupu samochodów elektrycznych ostatecznie wykluczone zostaną przedsiębiorstwa inne niż JDG, a także samochody dostawcze. Ta grupa przedsiębiorstw stanowi zaś prawie 70 proc. wszystkich nowych rejestracji pojazdów lekkich – mówi Monika Constant, prezeska Związku Polskiego Leasingu.
Podobnego zdania jest Aleksander Rajch, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności.
- Po raz pierwszy odnotujemy spadek rejestracji nowych samochodów osobowych i dostawczych rok do roku, a pod względem rynkowego udziału elektryków jesteśmy na trzecim miejscu od końca w Unii Europejskiej - mówi Aleksander Rajch.
Dodaje, że krajowy rynek e-mobility szczególnie mocno potrzebuje dziś efektywnego mechanizmu wsparcia, a nowy program trudno takim nazwać.
- Od stycznia zaczną obowiązywać nowe cele redukcji emisji CO2 wynikające z unijnego rozporządzenia [2019/631 - przyp.]. W rezultacie koncerny motoryzacyjne obecne w UE będą musiały sprzedawać znacznie więcej pojazdów elektrycznych niż przez ostatnie 12 miesięcy. NFOŚiGW nie uwzględnił opinii wielu organizacji, środowisk i ekspertów, które negatywnie wypowiadały się o programie. Fundusz zastępuje efektywny instrument wsparcia rozwiązaniem wykluczającym najważniejszą kategorię nabywców aut elektrycznych, a także nieuwzględniającym dofinansowania samochodów dostawczych - zaznacza Aleksander Rajch.
Dodaje, że „Mój elektryk 2.0” ma także inne wady, które wynikają z jego podstawowych założeń.
- Te założenia już się nie zmienią w związku z zobowiązaniami względem Komisji Europejskiej. To oznacza, że nie ma możliwości, aby budżet programu „Mój elektryk 2.0” został zrealizowany. Teoretycznie na dotacje przeznaczono 1,6 mld zł. W praktyce, w optymistycznym wariancie, zostanie wykorzystana jedna trzecia, maksymalnie 50 proc. tej sumy – uważa Aleksander Rajch.
Z dotychczasowego programu "Mój elektryk" chętnie korzystały przedsiębiorstwa. Prawie 70 proc. łącznej dotacji (960 mln zł) została wykorzystana przez przedsiębiorców przez tzw. ścieżkę leasingową. Ważną rolę w rozwoju tego programu odegrały zatem firmy leasingowe i wynajmu długookresowego. Według wcześniejszych zapowiedzi dotychczasowy program miał być kontynuowany od 2025 r. Dziś już wiadomo, że zostanie zamknięty. Jak podaje Fundusz, nabór wniosków w ramach ścieżki leasingowej, zawieszony 31 sierpnia 2024 r., ze względu na wyczerpanie pieniędzy, zostanie zamknięty z końcem 2024 r.
Zgodnie z przewidywaniami ekspertów wstrzymanie naboru wniosków w programie ”Mój Elektryk” na ścieżce leasingowej już spowodowało skokowy spadek rejestracji samochodów elektrycznych w Polsce. Jak wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego listopadowy wynik 1181 rejestracji osobowych aut elektrycznych oznacza spadek o 37 proc r/r. Można się spodziewać, że w kolejnych miesiącach kryzys na polskim rynku elektryków jeszcze się pogłębi.
– Nowa odsłona programu „Mój elektryk” z budżetem ponad 1,6 mld zł pozwoli dofinansować prywatne inwestycje w auta elektryczne – zarówno osób fizycznych, jak i prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. To, obok dotacji do zeroemisyjnego transportu publicznego i infrastruktury na potrzeby stacji ładowania, zapewnia kompleksowe wsparcie elektromobilności. Jednym z priorytetów nowej strategii działania NFOŚiGW jest poprawa jakości powietrza, której nieodłącznym elementem jest rozwój niskoemisyjnego transportu – mówi Paweł Augustyn, zastępca prezesa zarządu NFOŚiGW.
„Mój elektryk 2.0” przewiduje dotacje do zakupu (lub leasingu/wynajmu długoterminowego) osobowych pojazdów elektrycznych (kategoria M1) dla dwóch grup beneficjentów: osób fizycznych (zakup pojazdu wykorzystywanego w celach prywatnych) oraz osób fizycznych prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Maksymalna cena zakupu pojazdu to 225 tys. zł netto (bez VAT). Maksymalna kwota dotacji z programu wyniesie 40 tys. zł (kwota obejmuje premie za złomowanie pojazdu spalinowego oraz dochód wnioskodawcy nieprzekraczający 135 tys. zł). Limit przebiegu nowego samochodu kwalifikującego się do dofinansowania wynosić będzie 6 tys. km. Program został przygotowany na podstawie decyzji wykonawczej Rady Unii Europejskiej z dnia 1 lipca 2024 r. (CID). Jak tłumaczy NFOŚiGW z tego wynika m.in: rodzaj ostatecznych odbiorców wsparcia, forma wsparcia, łączna wysokość, rodzaj premii, wysokość budżetu oraz kategoria pojazdów objętych dotacjami.