Przejęcie BPH przez Alior nabiera tempa

Adam Torchała Bankier.pl
opublikowano: 2016-07-24 22:00

Analitycy publikują szacunki kosztów i korzyści. Te pierwsze są spore, ale pokryć je mają efekty synergii

Operacja jest elementem przyjętej jeszcze przez byłego prezesa Andrzeja Klesyka strategii, angażującej PZU w proces repolonizacji banków. Pierwszym łupem ubezpieczyciela stał się właśnie Alior, wokół którego idea miała być kontynuowana.

— Kupowanie samego Aliora z biznesowego punktu widzenia nie ma dla nas żadnego sensu. Aby nasza koncepcja zadziałała, potrzebujemy jeszcze innych banków — mówił w listopadzie 2015 r. Piotr Wiśniewski, kierownik zespołu relacji inwestorskich w PZU. Jak zaznaczył, koncepcja zakłada połączenie Aliora, banku zdrowego, mającego zadowalające wskaźniki, z jednym lub dwoma bankami, które za sprawą wysokiej bazy kosztowej są zdecydowanie mniej efektywne. — Wartość uzyskanego po fuzji banku chcielibyśmy budować na prostych synergiach kosztowych — zapewnił Piotr Wiśniewski. Już po zmianie władzy w PZU nowy prezes podtrzymywał ideę poprzednika. Inicjatywa miała jednak przejść z ubezbieczyciela na sam bank.

— Stary model wiązał się z większymi nakładami kapitałowymi oraz większym ryzykiem, ponieważ ryzyka związane z łączeniem banków spadały na PZU. Nowy zarząd chce je ograniczyć. Szczególnie że w Aliorze są eksperci od sektora bankowego, a PZU to ubezpieczyciel — mówił pół roku później Piotr Wiśniewski.

W drodze do TOP6

Prezes Sobieraj, który widzi Aliora w szóstce największych polskich banków, na pierwszy cel wybrał Bank BPH. Sam BPH być może Aliora do tego grona nie wprowadzi, będzie jednak istotnym krokiem w tym kierunku. Pierwsze plotki o przejęciu banku BPH pojawiły się już na początku marca, miesiąc później Alior miał podpisaną z GE, głównym akcjonariuszem BPH (87,23 proc. udziałów), umowę nabycia podstawowej działalności banku.

Transakcja nie obejmuje zakupu portfela wszystkich kredytów hipotecznych (we frankach, innych walutach obcych i polskich złotych) oraz BPH TFI. Cenę ustalono na ponad 1,2 mld zł. Zielone światło transakcji dały już UOKiK oraz KNF. Przeprowadzono także emisję akcji, która ma pomóc sfinansować transakcję, a 11 lipca Alior wezwał do sprzedaży 66 proc. akcji BPH po 31,18 zł za papier. Zapisy przyjmowane będą w pierwszej połowie sierpnia.

Nadzieja na synergie

Wśród głównych celów transakcji przedstawiciele Aliora wymieniają skalę. Oprócz samej sumy aktywów chodzi przede wszystkim o zwiększenie portfela wysokomarżowych kredytów o kolejne 8,5 mld zł, a także wzmocnienie pozycji rynkowej w segmencie pożyczek konsumenckich. Dla opłacalności całej transakcji równie ważne mogą być synergie. Zarząd Aliora szacuje, że docelowe efekty synergii z przejęcia Banku BPH wyniosą około 0,3 mld zł.

Według prezentacji inwestorskiej około 25 proc. z tej kwoty ma być widoczne już w 2017, 80 proc. w 2018, a całość ma zostać osiągnięta w 2019.

Dodatkowe oszczędności mają zostać osiągnięte z wdrożonego w Banku BPH przed przejęciem planu transformacji biznesowej (około 160 mln zł). Obecna baza kosztowa w BPH wynosi 1 mld zł. „Porównując oczekiwane oszczędności do ostatnich transakcji na rynku polskim, wydaje nam się, że oczekiwane efekty synergii są możliwe do osiągnięcia.

W przypadku ostatnich transakcji, średnie docelowa synergie kosztowe zostały oszacowane na 31 proc. bazy kosztowej podmiotu przejmowanego, wobec około 30 proc. w przypadku BPH” — czytamy w ostatnim raporcie DM PKO BP dotyczącym Alior Banku.

Wysokie koszty integracji

Synergie wymagają jednak poniesienia kosztów, w tym wypadku tych dotyczących integracji. W scenariuszu bazowym mogą wynieść około 650 mln zł, natomiast w najbardziej konserwatywnym sięgną nawet 950 mln zł.

Według analityków DM PKO BP, będzie to 750 mln zł. „Porównując oczekiwane koszty integracji do ostatnich transakcji, uważamy, że są one na wysokim poziomie. Nawet dolna ich granica stanowi około 65 proc. kosztów podmiotu przejmowanego wobec średnio 39 proc. w przypadku ostatnich przejęć” — czytamy w raporcie. Aż połowa kosztów ma dotyczyć kadr, 40 proc. to koszty IT i operacji, 10 proc. stanowią pozostałe koszty. Tak znaczący udział tej pierwszej kategorii może wynikać z silnej pozycji związków zawodowych w Banku BPH.

Koszty integracji to jednak wydatek jednorazowy. Synergie kosztowe będą widoczne w raporcie finansowym co roku. „W naszych prognozach zakładamy, że począwszy od 2018 Bank BPH zacznie pozytywnie kontrybuować do wyników Aliora. Pełny efekt będzie jednak widoczny dopiero w 2019, kiedy zostanie osiągnięta pełna skala oszczędności oraz nie będzie już kosztów integracji. Docelowo szacujemy, że akwizycja BPH powinna dodawać około 200 mln zł zysku netto (uwzględniając podatek bankowy)” — oceniają analitycy DM PKO BP.

Alior za Bank BPH zapłacić ma nieco ponad 1,2 mld zł, jest to więc sześciokrotnośćsumy wyliczonej przez DM PKO BP. Po uwzględnieniu kosztów integracji suma wydanych przez Alior pieniędzy sięga 2 mld zł, co wskaźnik ten podnosi z 6 do 10. Nie jest to wyjątkowa okazja, jednak bank, kierowany przez Wojciecha Sobieraja, również nie przepłaca. Atrakcyjny wydaje się także wskaźnik ceny (bez ujmowania kosztów integracji) do teoretycznej wartości księgowej wydzielonego podmiotu, który wyniesie około 0,93. Jeżeli wszystkie opisywane wyżej założenia się spełnią, transakcję będzie można uznać za udaną.

Kolejne przejęcia w drodze

To jednak nie musi być ostatni zakup Aliora. Prezes Wojciech Sobieraj podkreśla, że wzrost organiczny pozwoliłby na osiągnięcie około 80-90 mld zł sumy bilansowej, natomiast osiągnięcie większej skali wymagałoby kolejnych akwizycji. Jeżeli bank chce na stałe zagościć w pierwszej szóstce, musi ruszyć na zakupy, co będzie rodziło kolejne ryzyka.

Ewentualne zakupy mogą jednak zostać odłożone w czasie. Ze względu na fuzję z BPH Alior może zostać wyłączony z rynku przejęć przynajmniej na ten rok. W związku z tym Wojciechowi Sobierajowi uciec sprzed nosa może sposobność zakupu Raiffeisena, który nabywcę znajdzie zapewne w najbliższych miesiącach. Fakt ten również należy rozpatrywać jako efekt zakupu BPH.