Po nieoczekiwanym spadku produkcji przemysłowej w lipcu kolejny miesiąc przynosi promyk nadziei. Wskaźnik koniunktury w przetwórstwie przemysłowym w sierpniu sugeruje, że przykra niespodzianka była jednorazowa. PMI wzrósł do 51,5 pkt. z 50,3 pkt. miesiąc wcześniej, chociaż powszechne było oczekiwanie, że zanotuje spadek. Co poprawiło wynik? Przede wszystkim wzrost popytu zza granicy, co jest dobrą wiadomością dla eksporterów. Mimo wzrostu wskaźnika PMI do hurraoptymizmu jeszcze daleko. Odczyty są sporo niższe niż w drugim kwartale i nadal nie zapowiadają wielkiego przyspieszenia w gospodarce, a poprawa aktywności w przemyśle będzie raczej umiarkowana. © Ⓟ
