Ważą się losy Huty Częstochowa, której majątek od ponad roku zbywa syndyk. W drugim przetargu na sprzedaż przedsiębiorstwa, w lipcu 2020 r., ofertę złożyła spółka Sunnignwell Steel, której właściciel, Sunningwell International, dzierżawi majątek zakładu. Zaproponowała 220 mln zł, ale nie sfinalizowała transakcji, nie wpłaciła w terminie pieniędzy, decyzję uzasadniając rozbieżnościami między księgami wieczystymi i rejestrami a faktycznym stanem nieruchomości. Obecnie syndyk ogłosił kolejny przetarg, z ceną wywoławczą na poziomie 190 mln zł. To spore zaskoczenie, ponieważ na placu boju pojawił się kolejny kandydat do nabycia przedsiębiorstwa, czyli firma Corween Investments z grupy Liberty House. Z informacji „PB” wynika, że złożyła ofertę, proponując zakup z wolnej ręki za 222 mln zł.
Decyzja sądu
Czemu więc syndyk planuje sprzedać zakład w przetargu, za niższą cenę?
– Taką decyzję podjęła sędzia komisarz, zobowiązując mnie do przedstawienia propozycji warunków przetargu. Najpierw sędzia postanowieniem z 8 października oddaliła wniosek Sunningwell Steel o zmianę warunków poprzedniego przetargu i zobowiązała mnie do przedstawienia w ciągu 14 dni warunków nowego postępowania. Jednak 20 października rada wierzycieli zobowiązała mnie do złożenia wniosku o wydłużenie terminu do przedstawienia propozycji przetargu i rekomendowała prowadzenie rozmów z potencjalnymi nabywcami oraz zobowiązanie podmiotu, który zaproponuje najkorzystniejsze warunki do przesłania oferty. Celem było podjęcia przez wierzycieli uchwały wyrażającej zgodę na sprzedaż przedsiębiorstwa z wolnej ręki – tłumaczy Mateusz Bienioszek, syndyk Huty Częstochowa.
Jednak 9 listopada sąd oddalił wniosek o wydłużenie terminu i zobowiązał syndyka do przedstawienia nowych warunków przetargu w ciągu 14 dni.
– Mimo że wpłynęła oferta z wolnej ręki, nie mogłem sprzeciwić się decyzji sądu i musiałem przedstawić propozycję warunków nowego przetargu, a po ich zatwierdzeniu ogłosić nowe postępowanie. Zaproponowałem cenę wywoławczą na poziomie 180 mln zł, sąd podniósł ją jednak do 190 mln zł, co stanowi w przybliżeniu 83 proc. wyceny majątku przedsiębiorstwa. Uważam, że huta powinna zostać jak najszybciej sprzedana i należy zapewnić takie warunki, które zachęcą do udziału w postępowaniu również te podmioty, które dotychczas nie składały ofert, uznając cenę za zbyt wysoką – uzasadnia Mateusz Bienioszek.
Podkreśla, że warunki przetargu, które zaproponował, przewidują ustną „dogrywkę” w formie aukcji.
– Finalnie cena transakcyjna powinna więc zostać ustalona na możliwie najwyższym poziomie akceptowanym przez rynek – twierdzi syndyk.

Prawo pierwokupu
Grupa Liberty House od miesięcy deklaruje zainteresowanie hutą, ale w dotychczasowych przetargach nie brała udziału. Z nieoficjalnych informacji „PB” wynika, że zniechęcało ją to, że Sunnigwell jako dzierżawca ma w przetargu prawo pierwokupu. Dlatego dla Liberty House korzystniejszym wariantem mógłby być tryb sprzedaży zakładu z wolnej ręki. Trudno prognozować jednak, czy tym razem będzie uczestniczyć w przetargu.
Formę zbycia majątku z wolnej ręki aprobował także Sunningwell, który w poprzednim, zakończonym fiaskiem przetargu wpłacił 22 mln zł wadium, więc płatność kolejnego nie jest mu na rękę. Marek Frydrych, prezes grupy Sunningwell, nie ukrywa, że jako dzierżawca utrzymujący hutę od wielu miesięcy, chce mieć pewność jej nabycia, a przetarg, mimo prawa pierwokupu, jej nie daje.
Negocjacje o dzierżawie
Mateusz Bienioszek podkreśla natomiast, że konkurencyjny tryb postępowania zwiększa szansę, że zakład faktycznie wreszcie znajdzie nabywcę, który zapłaci za niego zadeklarowaną kwotę. Przyznaje, że ze sprzedażą nie można zwlekać. Wprawdzie obecnie zakład dzierżawi grupa Sunningwell, ale w ostatnich tygodniach nie wznowiła produkcji, co budzi niepokój załogi, która ostatnie wynagrodzenie otrzymała w ratach. Mateusz Bienioszek podkreśla, że Sunningwell stara się wznowić produkcję, ale zastrzega, że bierze pod uwagę ryzyko wypowiedzenia umowy dzierżawy, jeśli do tego wkrótce nie dojdzie. Dlatego też prowadzi równolegle negocjacje ze spółką Corween Investments, która deklaruje nie tylko nabycie przedsiębiorstwa, ale również wydzierżawienie przed zakupem. Marek Frydrych zapewnia jednak, że uruchomienie produkcji w hucie jest planowane na początku przyszłego tygodnia. Podkreśla, że plany pokrzyżowała decyzja Polskiego Funduszu Rozwoju, który po kilku miesiącach oczekiwania odmówił Sunningwellowi skorzystania z tarczy pandemicznej.