W ataku rakietowym przeprowadzonym w Gazie przez izraelskie helikoptery zginął przywódca skrajnej palestyńskiej organizacji Hamas Abdel Azis Rantisi. W zaatakowanym samochodzie zginęli też dwaj jego ochroniarze. Izraelski atak został przeprowadzony w kilka godzin po zamachu palestyńskiego samobójcy na przejściu granicznym Erez między Strefą Gazy a Izraelem.
W zamachu zginął izraelski żołnierz, a trzech zostało rannych. Do przeprowadzenia zamachu przyznał się Hamas. Abdel Azis Rantisi został wybrany na szefa Hamasu niespełna trzy tygodnie temu, po zabiciu przez izraelskie wojsko duchowego przywódcy tej organizacji szejka Ahmeda Jassina. Rantisi zapowiedział pomszczenie szejka Jassina i kontynuację walki przeciw Izraelowi.
Tysiące Palestyńczyków zebrały się w Gazie wokół zaatakowanego samochodu i szpitala, gdzie przewieziono rannego Rantisiego. Źródła palestyńskie podały, że przywódca Hamasu zmarł na skutek odniesionych ran. W Gazie panuje napięta sytuacja, wszystkie zbrojne organizacje zapowiedziały akcje odwetowe. Izraelskie wojsko w Strefie Gazy zostało postawione w stan pogotowia.