Puma i Adidas odmiennie oceniają sytuację w Chinach

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2020-02-19 19:34

Dyrektor generalny koncernu Puma pozostaje optymistą odnośnie rozwoju sytuacji na chińskim rynku, dotkniętym boleśnie wybuchem epidemii koronawirusa. Ocenia on, że przychody koncernu w tym roku wzrosną o 10 proc.

Bjorn Gulden stwierdził, że „…w dłuższej perspektywie nie będzie to miało wpływu na naszą branżę i markę”.

Tymczasem największy rywal, koncern Adidas raczej maluje ponury obraz biznesu w Państwie Środka. Niemiecki producent odzieży sportowej ocenia, że biznes w Wielkich Chinach spadł o 85 proc. od 25 stycznia. 

Obecnie aż 70 ze 110 sklepów Pumy jest zamkniętych, a także prawie wszystkie franczyzy i partnerzy. Większość lokalnych fabryk Pumy została co prawda ponownie uruchomiona po dłuższej przerwie związane z Nowym Rokiem Księżycowym, ale nie są one jeszcze w pełni obsadzone, ponieważ ograniczenia podróży uniemożliwiają pracownikom powrót.

Zdaniem Pirala Dadhania, analityka RBC Capital Markets, zaskakująca prognoza Guldena może wskazywać na solidny portfel zamówień na drugi i trzeci kwartał.