Pure Biologics chce pieniędzy na badania

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2020-11-09 22:00

Biotechnologiczna spółka z NewConnect zamierza pozyskać 56,8 mln zł z oferty publicznej i przenieść się z NewConnect na główny rynek.

Z artykułu dowiesz się:

  • – na jakie cel Pure Biologics chce pozyskać prawie 57 mln zł
  • – jakie plany rozwoju ma spółka
  • – czy warto kupić akcje w emisji

Biotechnologia przyciąga inwestorów na warszawskiej giełdzie. Latem ponad 143 mln zł z emisji akcji pozyskało Ryvu, czyli flagowy przedstawiciel branży na GPW. W ostatnich dniach rozgrzały się natomiast notowania OncoArendi. Po tym, jak spółka ogłosiła sprzedaż praw do najbardziej zaawansowanego projektu lekowego belgijskiej grupie Galapagos, co wiąże się ze wstępnymi płatnościami w wysokości około 120 mln zł, jej notowania skoczyły o prawie 300 proc., a kapitalizacja zbliżyła się do 1 mld zł.

Teraz pozytywny sentyment inwestorów do biotechnologii spróbuje wykorzystać Pure Biologics, notowane od dwóch lat na NewConnect. Podobnie jak Ryvu i OncoArendi poszukuje ono nowych leków, choć projekty są na znacznie wcześniejszym etapie niż prace badawcze większych spółek z GPW. W poniedziałek opublikowało prospekt emisyjny i zamierza pozyskać od inwestorów około 57 mln zł. Cena maksymalna w ofercie zostanie podana do 20 listopada, a zapisy będą przyjmowane od 24 do 30 listopada.

- Wyemitujemy do 600 tys. nowych akcji, z czego 100 tys. ma trafić do inwestorów detalicznych. Po zamknięciu emisji w wolnym obrocie będzie 54,5 proc. akcji spółki. Prawa do akcji powinny wejść do notowań w połowie grudnia, sam termin przeniesienia spółki z NewConnect na główny rynek nie zależy do końca od nas, ale liczymy na to, że dojdzie do tego jak najszybciej - mówi Romuald Harwas, wiceprezes i szef finansów Pure Biologics.

Publiczne wsparcie

Prace badawcze Pure Biologics na razie są na bardzo wczesnym etapie. Spółka do tej pory nie doprowadziła żadnego potencjalnego leku do badań klinicznych na ludziach - co więcej, nie zaczęła nawet testów przedklinicznych na zwierzętach. W portfolio ma jednak sporo projektów wczesnych faz, na które udało się pozyskać znaczące finansowanie publiczne, w tym pięć, które nazywa „kluczowymi”.

- Do tej pory główny ciężar finansowania naszych prac ponosił partner publiczny, pozyskaliśmy z dotacji ponad 118 mln zł. Pieniądze z nowej emisji mają przede wszystkim pozwolić na sfinansowanie wkładu własnego do tych projektów - zakładamy, że na ten cel przeznaczymy 30,8 mln zł. Około 17 mln zł przeznaczymy na finansowanie dodatkowe, a reszta wpływów z emisji posłuży rozbudowie zaplecza laboratoryjno-badawczego i rozszerzeniu dotychczasowych projektów w kierunku nowych wskazań i celów molekularnych - wylicza Romuald Harwas.

Branża dla cierpliwych: Pure Biologics, którym kieruje Filip Jeleń, zostało założone w 2010 r., a od końcówki 2018 r. jest notowane na NewConnect. Pod koniec tego roku najbardziej zaawansowany projekt badawczy spółki ma trafić do testów na zwierzętach, ale do badań klinicznych na ludziach droga jeszcze daleka.
Branża dla cierpliwych: Pure Biologics, którym kieruje Filip Jeleń, zostało założone w 2010 r., a od końcówki 2018 r. jest notowane na NewConnect. Pod koniec tego roku najbardziej zaawansowany projekt badawczy spółki ma trafić do testów na zwierzętach, ale do badań klinicznych na ludziach droga jeszcze daleka.

Badania Pure Biologics idą dwiema głównymi ścieżkami. Pierwsza to projekty immunonkologiczne, w ramach których poszukiwane są nowe metody terapii różnych nowotworów.

- Immunoonkologia to obecnie najbardziej atrakcyjny i generujący najwyższe wyceny projektów obszar badań na rynku farmaceutycznym. Działamy w tym samym modelu co Ryvu czy OncoArendi - rozwijamy projekty, by na którymś etapie prac je skomercjalizować i sprzedać prawa do cząsteczek w zamian za opłatę wstępną i rozłożone na latach płatności z tytułu kamieni milowych. Im później sprzedaje się takie prawa, tym wyższa wartość płatności - mówi Filip Jeleń, prezes i główny akcjonariusz Pure Biologics (ma 30 proc. akcji - po emisji jego udział skurczy się do 22 proc.).

Druga ścieżka badawcza to projekty aptamerowe, w ramach których poszukiwane są głównie leki na choroby sieroce. Poza tym spółka generuje niewielkie przychody z prowadzenia badań kontraktowych dla większych firm farmaceutycznych.

- Przy projektach aptamerowych wycena jest niższa niż w immunoonkologii, ale z drugiej strony takie cząsteczki mają krótszą i prostszą rejestracyjnie drogę do rynku, co pozwala na ich szybszą komercjalizację - mówi Filip Jeleń.

Plan na lata

Inwestorzy Pure Biologics muszą się jednak uzbroić w cierpliwość. Ryvu prawa do swojego najbardziej zaawansowanego projektu lekowego sprzedało po rozpoczęciu pierwszej fazy badań klinicznych na ludziach, a OncoArendi przed rozpoczęciem fazy drugiej. Nim którykolwiek z projektów Pure Biologics dojdzie do tego etapu, miną jeszcze lata.

- Cząsteczka PB001, która ma być wykorzystywana w terapii raka jelita grubego, wchodzi wkrótce do badań przedklinicznych na zwierzętach. Nasz harmonogram przewiduje, że co kilka miesięcy do takich badań będą w najbliższym czasie wchodzić kolejne projekty, co z kolei uwolni nasze własne zasoby badawcze do prac nad kolejnymi cząsteczkami. Taka spółka jak nasza musi mieć wiele projektów na wczesnym etapie, by zmaksymalizować szanse na powodzenie któregoś z nich - bo oczywiście w projektach lekowych jest dużo niewiadomych, a droga cząsteczek do stania się lekami, czy nawet dojścia do badań klinicznych, jest niepewna i obarczona wysokim ryzykiem porażki - mówi Filip Jeleń.

Pieniądze z emisji mają pozwolić Pure Biologics na spokojne finansowanie trwających projektów, ale spółka nie wyklucza, że prawa do któregoś z nich sprzeda większej firmie jeszcze na etapie przedklinicznym.

- Zakładane wpływy z emisji w połączeniu z pieniędzmi z dotacji nie wystarczą do tego, by przeprowadzić którąś z cząsteczek przez pierwszą fazę badań klinicznych, ale powinny pozwolić na przeprowadzenie kluczowych projektów przez badania przedkliniczne. W ciągu 2-2,5 roku chcemy doprowadzić do pierwszej komercjalizacji i pozyskać pieniądze na dalsze prace. Pierwszą cząsteczkę do badań klinicznych chcemy wprowadzić natomiast w końcówce 2022 r. - mówi Filip Jeleń.

W poniedziałek notowania Pure Biologics rosły o ponad 10 proc., a kapitalizacja spółki przekroczyła 180 mln zł.