Kim jest Patrick Ney? To Brytyjczyk, który stał się Polakiem. Producent filmowy, dziennikarz, a jednocześnie wyszkolony ratownik pola walki. Człowiek łączący dwa światy – polski i brytyjski – i patrzący na bezpieczeństwo, media oraz tożsamość z wyjątkowej perspektywy. W dzisiejszej rozmowie pytam go, co skłoniło go do tak nietypowej drogi zawodowej, jak ocenia podejście Polski i Wielkiej Brytanii do kwestii obronności i czy sam chciałby zostać ochotnikiem w Wojskach Obrony Terytorialnej. Ta rozmowa w drugiej części programu.
Rozmowy pokojowe między prezydentami Ukrainy i Rosji stają się coraz bardziej realne, choć wciąż niepewne. Po spotkaniach w Białym Domu, w których uczestniczyli prezydent USA Donald Trump, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, a także europejscy liderzy, w tym kanclerz Niemiec Friedrich Merz i prezydent Francji Emmanuel Macron, ogłoszono, że przygotowania do bezpośredniego spotkania Putina i Zełenskiego są już w toku. Według Merza rozmowy mogłyby odbyć się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Propozycje miejsca spotkania wciąż budzą kontrowersje. Macron wskazał na Szwajcarię jako potencjalnego gospodarza. Minister spraw zagranicznych Ignazio Cassis zapowiedział, że jeśli Putin przyjedzie na konferencję pokojową, otrzyma immunitet dyplomatyczny – mimo że wciąż obowiązuje wobec niego międzynarodowy nakaz aresztowania wydany przez Trybunał w Hadze. Cassis podkreślił, że przepisy przewidujące taką ochronę zostały wprowadzone w Szwajcarii już rok temu, ale mogą być stosowane wyłącznie w kontekście rozmów pokojowych, nie prywatnych wizyt. Jednocześnie źródła w administracji amerykańskiej sugerują, że równie prawdopodobnym miejscem rozmów są Węgry. Premier Viktor Orbán od dawna opowiada się za utrzymaniem dialogu z Moskwą, sprzeciwia się dalszemu wsparciu wojskowemu dla Ukrainy, a jednocześnie prowadził rozmowy zarówno z Putinem w Moskwie, jak i z Zełenskim w Kijowie. Moskiewskie władze nie potwierdziły jeszcze oficjalnie gotowości do udziału w spotkaniu, jednak zintensyfikowane działania dyplomatyczne USA i Europy wskazują, że możliwy jest przełom – pierwszy od początku pełnoskalowej wojny w Ukrainie.
A czym dziś żyć będą rynki finansowe?
Dzień rozpocznie się od publikacji lipcowego CPI w Wielkiej Brytanii (8:00). To jedyna duża gospodarka Europy Zachodniej, która wciąż boryka się z uporczywie wysoką inflacją – w czerwcu wyniosła 3,6%, a lipcowy odczyt może być jeszcze wyższy. Z kolei Słowacja pokaże dane HICP (czerwiec: 4,6%), rywalizując z Węgrami i Rumunią o miano najbardziej „rozgrzanej” gospodarki regionu. O 11:00 Eurostat opublikuje zbiorczy raport o inflacji w całej UE.
Z USA napłyną cotygodniowe dane o zapasach paliw (16:00), a wieczorem (20:00) inwestorzy poznają protokół z lipcowego posiedzenia Fed.
Na krajowym rynku wynikami podzielą się m.in. GPW, Cyfrowy Polsat, PCC Rokita, PEP i ZUE.
O czym piszemy dziś w Pulsie Biznesu i na pb.pl?
Empik rośnie szybciej niż rynek i stawia na efekt synergii. W 2024 r. wypracował rekordowe 4,2 mld zł GMV, a połowa przychodów pochodzi już z e-commerce, w tym 40 proc. z marketplace’u, który urósł o 60 proc. rok do roku - zauważa Łukasz Rawa, autor tekstu z pierwszej strony Pulsu Biznesu i wnętrza wydania. Firma rozwija sieć salonów (370 lokalizacji, plany 20 nowych rocznie), które wspierają też sprzedaż online, oraz stawia na marki własne, które mają zapewnić wyższą marżowość. Dynamicznie rosną też usługi reklamowe (retail media) i segment cyfrowy – Empik Go z audiobookami i e-bookami, gdzie testowane jest AI. Jednocześnie papierowe książki pozostają silnym filarem biznesu. Strategia omnichannel, inwestycje w technologię i lojalność klientów mają pozwolić Empikowi utrzymać tempo wzrostu wyraźnie powyżej rynku.
Polacy masowo lokują oszczędności w obligacjach – w ciągu roku do funduszy dłużnych trafiło ponad 11 mld zł, a do detalicznych obligacji Skarbu Państwa 8,2 mld zł - podliczył Krzysztof Kolany, autor artykułu z działu Puls Inwestora. Na koniec lipca w funduszach dłużnych było już ponad 78 mld zł, a w krótkoterminowych – prawie 105 mld zł. To rekordowe kwoty, ale eksperci ostrzegają: obligacje skarbowe nie są wolne od ryzyka. Amerykańskie fundusze obligacji długoterminowych w ostatnich pięciu latach straciły nawet ponad 40%. W Polsce sytuacja jest dziś stabilniejsza – stopy procentowe są dodatnie, a inflacja spada – lecz nadmierne oparcie portfela wyłącznie na obligacjach oznacza koncentrację ryzyka i niższe potencjalne zyski niż na akcjach.