PZU nie połączy Aliora z Pekao

opublikowano: 29-03-2021, 20:00

O optymistycznej perspektywie dla banków, planach wobec klubów fitness i siłowni oraz o zwiększaniu udziałów w rynku inwestycyjnym opowiada Beata Kozłowska-Chyła, prezes PZU

Z tekstu dowiesz się:

  • Dlaczego ubezpieczyciel nie połączy banków, których jest akcjonariuszem
  • Jak będzie rozwijać się oferta PZU Sport
  • Czy PZU planuje akwizycje na rynku inwestycyjnym

PB’’: Czy PZU planuje połączyć Aliora i Pekao? Jednoznaczna odpowiedź na to pytanie nie padła podczas prezentacji nowej strategii, a rynek jej oczekuje.

dr hab. Beata Kozłowska-Chyła: W strategii na lata 2021-24 wskazaliśmy, że będziemy koncentrować się na osiąganiu synergii i wykorzystaniu jej efektów z banków obecnych w Grupie PZU w ich obecnym kształcie. Pandemia koronawirusa i związany z tym spadek rentowności, nowe wymogi regulacyjne i historycznie niskie stopy procentowe odcisnęły piętno na bankach, w tym na Banku Pekao i Alior Banku. W raporcie rocznym za 2020 r. oszacowaliśmy ten negatywny wpływ na 1,8 mld zł. Był to głównie skutek odpisu z tytułu utraty wartości aktywów bankowych. Chociaż wyhamowanie pandemii jeszcze potrwa, spodziewamy się mimo wszystko poprawy otoczenia makroekonomicznego i odbicia gospodarczego, a tym samym znacznej poprawy sytuacji banków i ich rentowności w horyzoncie przewidzianym w strategii.

Oczekiwania wobec banków są bardzo ambitne. Proszę je uzasadnić.

Zakładamy, że ich kontrybucja do wyniku netto całej Grupy PZU wzrośnie do 0,8 mld zł za cztery lata. Tym bardziej że wciąż widzimy duży potencjał, jaki możemy osiągnąć w grupie dzięki bankom, a one dzięki nam, i to przy zachowaniu ich odrębności i profilu. Chcemy wykorzystać możliwości, jakie dają bazy klientów i udostępnianie produktów bankowych w naszej sieci dystrybucji, a naszych produktów w bankowej, m.in. ubezpieczeń komunikacyjnych, ochronnych, kredytów, majątkowych, podróżnych, grupowych, by móc zaoferować klientowi kompleksową propozycję, niezależnie od miejsca i formy kontaktu. Dlatego zakładamy, że w okresie obowiązywania strategii skumulowana składka przypisana brutto ze współpracy z Pekao i Aliorem wyniesie około 3 mld zł, czyli wzrośnie o 200 proc. w porównaniu z celem poprzedniej strategii. Z powodzeniem rozwijamy też takie wspólne przedsięwzięcia z bankami, jak choćby PZU Cash, czyli ofertę finansowych benefitów dla pracowników.

materiały prasowe

Ponad tydzień temu „GW” informowała, że PZU planuje „wiosną wejść na rynek fitness i rozprowadzać wśród klientów własne karty sportowe”, a „właściciele klubów podpisują umowy z nowym operatorem, ale mają obawy, że spółka skarbu państwa w przyszłości przejmie ich biznes”. Jak są plany rozwoju oferty PZU Sport?

Wokół tej kwestii rzeczywiście zrobiono wiele szumu, powstały nawet zupełnie dziwaczne teorie spiskowe. Sprawa jest zaś prosta. Jeden z najważniejszych dla nas segmentów obejmuje obszar zdrowia. Już mamy mocną w nim pozycję, dynamicznie rosną nasze portfele produktów zdrowotnych: ubezpieczeń, umów abonamentowych, płatnych konkretnych usług. PZU Zdrowie zanotowało w 2020 r. 12-procentowy wzrost przychodów. Odpowiadamy tu na rosnące potrzeby klientów, zresztą ogromnie zwiększone w wyniku pandemii. W niedawnej ankiecie na zlecenie PIU np. ponad 80 proc. osób zadeklarowało chęć ponoszenia dodatkowych miesięcznych opłat na prywatną opiekę medyczną. Mamy też na uwadze ogólny trend rosnącego zainteresowania dbałością o własne zdrowie, kondycję fizyczną i psychiczną, zdrowe życie.

Czy firma będzie oferować tylko abonamenty sportowe, czy rozważa przejęcie klubów fitness?

Nasz cel to kompleksowe systemy, czyli oferowanie klientowi zainteresowanemu np. szybkim dostępem do diagnostyki całościowego rozwiązania, obejmującego wiele rozmaitych aspektów dotyczących szeroko pojętego zdrowia. Od zdrowej diety przez aktywność ruchową po opiekę medyczną. Uzupełnianie ubezpieczeń o komplementarne usługi to naturalny kierunek biznesowego rozwoju. Takie są właśnie planowane pakiety sportowo-rekreacyjno-medyczne czy abonamenty PZU Sport jako element całego systemu pracowniczych benefitów. Nie znaczy to, że kupujemy jakąś sieć klubów fitness czy siłowni. Nie prowadzimy takich rozmów. Chcemy najpierw poznać rynek i nawiązać współpracę z działającymi na nim podmiotami.

W 2024 r. PZU planuje zarządzać do 60 mld zł swoich klientów. To aż 82 proc. więcej niż na koniec minionego roku. Czy PZU planuje przejęcia w rynku inwestycyjnym?

Wciąż rozwijamy nasz filar zarządzania aktywami i widzimy w nim duży potencjał. Chcemy faktycznie znacznie zwiększyć wartość zarządzanych aktywów i zwiększyć przychody w tym segmencie. Stawiamy tu m.in. na dywersyfikację dystrybucji, kontynuację cyfryzacji procesów sprzedażowych w inPZU, wzrost sprzedaży usług zarządzania aktywami w dobie niskich stóp procentowych, rozwój produktów regularnego inwestowania i pasywnych oraz wprowadzenie funduszy pasywnych do sprzedaży zewnętrznej. Nie wykluczamy przejęć atrakcyjnych z perspektywy Grupy PZU podmiotów na rynku funduszy inwestycyjnych, jak również opcji synergii organizacyjnych, sprzedażowych i kosztowych w ramach grupy. Jest to jednak przyszła możliwość, dziś jest na to za wcześnie.

Ile dywidendy wypłacicie w tym roku?

Chcemy rekomendować walnemu wypłatę dywidendy, szczegóły powinny być znane w ciągu najbliższych tygodni. Na pewno weźmiemy pod uwagę nową strategię, która zakłada rokrocznie wypłatę dywidendy od minimum 50 proc. do 100 proc. skonsolidowanego zysku netto Grupy PZU, oraz stanowisko Komisji Nadzoru Finansowego, dopuszczające wypłatę do 100 proc. zysku jednostkowego PZU za rok 2019 i do 50 proc. za rok 2020. Musimy przy tym, zgodnie ze wskazaniem nadzorcy, zabezpieczyć nasze potrzeby kapitałowe w obliczu trwającej pandemii. Chcemy też zachować bufor kapitałowy na potrzeby możliwego wcześniejszego wykupu obligacji podporządkowanych w roku 2022.

Czy obawiacie się połączenia Avivy i Allianza?

Jestem przekonana, że ani ta transakcja, ani inne ostatnie wydarzenia na rynku nie zagrożą prymatowi Grupy PZU w ubezpieczeniach w Polsce. Od dawna liczymy się z postępującą konsolidacją w sektorach majątkowym i życiowym i jesteśmy przygotowani do konkurencji w nowych warunkach. Widzę pozytywne aspekty tego procesu dla PZU i całej branży, bo rynek staje się przez to stabilniejszy, bardziej przewidywalny, dzięki czemu w większym stopniu niż cena liczy się jakość produktów i obsługi, a to obszar naszej przewagi. Jednocześnie rynek wciąż pozostaje dostatecznie konkurencyjny, by klienci mieli naprawdę możliwość szerokiego wyboru ofert.

Okiem eksperta
Dobre wieści dla inwestorów
Marta Czajkowska-Bałdyga
analityczka Haitong Banku

Strategia na lata 2021-24 jest głównie kontynuacją działań podejmowanych przez PZU w minionych latach, nie ma w niej nic przełomowego. Ubezpieczyciel zachował również status quo wobec banków, których akcje posiada w portfelu. Uważam, że plan działania na najbliższe cztery lata nie powinien wpłynąć na notowania spółki. W krótkim terminie firmie mogą ciążyć skutki pandemii — obecnie mierzy się ona z wyższą śmiertelnością spowodowaną wirusem. W średnim terminie na rentowności może odbić się to, co dziś pomaga ubezpieczycielowi — utrudniony dostęp do lekarzy, ograniczona kompleksowa diagnostyka zdrowia ubezpieczonych, mniejsza liczba zabiegów i operacji planowanych. Pozytywnie natomiast powinna zadziałać rosnąca świadomość społeczeństwa w zakresie ubezpieczeń zdrowia i życia. Ponadto ekonomiści spodziewają się odbicia gospodarczego w drugiej połowie 2021 r., co również powinno wspierać działalność ubezpieczyciela i banków. To optymistyczna perspektywa dla notowań PZU.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane