Latem 2021 r. na polskim rynku wystartował Raiffeisen Digital Bank (RDB), mobilne ramię Raiffeisen Bank International (RBI). Na początku udzielał tylko pożyczek, w czerwcu tego roku zaoferował konta osobiste i oszczędnościowe. Kamil Niewiatowski, szef na Polskę RDB, mówi, że klienci już 320 tys. razy pobrali aplikację banku. To jedyny parametr opisujący rozwój biznesu w Polsce, jaki może ujawnić.
RDB jest zresztą w gruncie rzeczy start-upem we wczesnej fazie rozwoju. Za małym, żeby znaleźć się w raportach finansowych RBI (na razie trudno w nich szukać wzmianki o RDB), ale obiecującym. Polska jest pierwszym krajem, gdzie Austriacy uruchomili mobilny bank, który docelowo może być klonowany na innych zagranicznych rynkach. Koncept chyba chwycił, gdyż w czerwcu tego roku RDB wszedł na rynek rumuński, a plany dla Polski zakładają rozwój biznesu. Bank chce przejść na finansowanie z depozytów. Już częściowo jest to możliwe dzięki wpłatom na kontach oszczędnościowych. Wkrótce klienci będą mogli odkładać również na lokatach, gdyż bank pracuje nad wprowadzeniem ich do oferty.
Kredyty ratalne w retailu
RDB powiększy też portfolio kredytowe. Do pożyczki gotówkowej i konsolidacyjnej — dostępnych obecnie — dojdzie kredyt ratalny oferowany w dość niestandardowy sposób. Żeby dostać pożyczkę, trzeba ściągnąć aplikację i proces odbywa się całkowicie zdalnie. Kredyt ratalny natomiast będzie oferowany na miejscu, w sklepie. RDB przymierza się bowiem do wejścia w partnerstwo z sieciami handlowymi. To dość śmiały krok, ponieważ jest to mocno konkurencyjny rynek, na którym od lat działają Santander, BNP Paribas, Credit Agricole, Alior, Inbank, a od roku Pekao.
— Mamy pomysł, jak wejść na ten rynek. Poza tym jeśli chodzi o proces kredytowy, dysponujemy przewagami technologicznymi. Rozmawiamy z sieciami, które albo nie mają partnera finansowego, albo widzą potencjał do poszerzenia oferty o nowego partnera — mówi Kamil Niewiatowski.
Ciekawy jest pomysł na dystrybucję kredytów w partnerskich sieciach — oferta będzie dostępna offline, ale wniosek kredytowy i cały proces standardowo będzie odbywał się za pośrednictwem aplikacji. Kredyty będą spłacane w ratach.
Konto w euro
RDB analizuje rynek płatności odroczonych, ale nie jest do niego do końca przekonany. Po pierwsze — rynek w Polsce jest mocno konkurencyjny. Po drugie — środowisko regulacyjne dotyczące BNPL jest w trakcie kształtowania się polityki nadzorczej i na razie trudno przesądzić, w jakim kierunku pójdzie.
W ofercie RDB na razie nie będzie też produktów inwestycyjnych. Bank pracuje natomiast nad udostępnieniem rachunków w euro, żeby klienci mogli płacić za zakupy w zagranicznych sklepach internetowych i korzystać z wirtualnej karty przypisanej do rachunku podczas wyjazdów za granicę bez konieczności przewalutowania.
Break even za kilka lat
Liczba ściągnięć aplikacji, którymi chwali się bank, nie jest równoznaczna z liczbą klientów. Bez niej nie można złożyć wniosku o pożyczkę, a nie wszyscy, którzy ją ściągnęli i złożyli aplikację, uzyskali finansowanie. Kamil Niewiatowski nie ujawnia, jaki jest approval rate w banku, mówi natomiast, że apetyt na ryzyko jest tak wyskalowany, by w długim terminie portfel był zdrowy i dochodowy.
RDB od początku bardzo zdecydowanie ustawia się w pozycji długodystansowca. Oczekiwanie na break even point nie jest, jak mówi Kamil Niewiatowski, kwestią miesięcy, bo RDB ciągle inwestuje w rozwój biznesu w Polsce.
Bank drugiego wyboru
Co Austriacy zamierzają w tym czasie zbudować? RDB zdecydowanie nie ma ambicji stać się bankiem pierwszego wyboru. Zwraca się w stronę osób posiadających konto, które mimo to chcą skorzystać z oferty innych banków. Jest ich całkiem sporo. RDB szacuje, że nawet 45 proc. Polaków korzysta z usług więcej niż jednego banku. Kiedyś klienci multibankowi zakładali konta w kilku instytucjach głównie po to, żeby przerzucać oszczędności między bankami oferującymi najkorzystniejsze lokaty. Dzisiaj kierują nimi różne motywacje, czasem nie do końca jasne. Są klienci, którzy mają lokatę w innym banku, choć jego macierzysty prowadzi wyżej oprocentowane depozyty. Z rozmów z bankowcami wynika, że po prostu chcą mieć backup, konto, do którego nie ma wglądu współmałżonek itp.
RDB z darmowym rachunkiem, kartą wirtualną, z dobrym procentem na koncie oszczędnościowym i nisko oprocentowanym kredytem może być ciekawym bankiem drugiego wyboru dla takich multibankowych klientów.
RDB jest kolejną próbą rozwijania transgranicznej bankowości mobilnej podjętą przez Austriaków. W 2010 r. na Słowacji wystartował Zuno, internetowy bank Raiffeisena. Wkrótce pojawił się w Czechach. W Polsce zaczął prowadzić działalność, ale nie rozwinął skrzydeł, ponieważ nadzór niechętnym okiem patrzył na równoległy do istniejącego wówczas Raiffeisen Polbanku transgraniczny biznes Austriaków. W 2015 r. w ramach generalnej wyprzedaży aktywów Raiffeisen sprzedał Zuno.