Koniec roku. Czas rankingów i laurów. I u nas nie może być inaczej! Kto nas w finiszującym roku zafascynował? Gdybyśmy mieli przyznawać nagrody Bursztynowego Świerzopu, otrzymaliby je:
Budownictwo: Pielęgniarki, bo w jedną noc postawiły miasteczko. Namiotowe, ale jakby premier do nich za wcześnie nie wyszedł, to w 3 miesiące miałby swe 3 mln mieszkań. Takie są cuda w naturze, kiedy pielęgniarki czekają na zastrzyk. Gotówki.
Ekonomia: Donald Tusk — za wybitną znajomość cen podstawowych produktów spożywczych i płac grup zawodowych. Ma facet łeb do liczb!
Fizyka teoretyczna: ex aequo Andrzej Lepper i Roman Giertych — za udowodnienie w życiu politycznym prawa swobodnego spadania. Mimo różnic gabarytów spadali równo, a im bardziej spadali, tym próżnia wokół nich była większa.
Matematyka: Marek Kuchciński — za twórcze podejście do matematycznych pojęć mniejszości (która ma chwilowo przewagę) i większości (która jest w mniejszości). Czekamy, aż poseł zajmie się porówaniem zbiorów, a kiedy zainteresuje się teorią strun — Stephen Hawking wymięka!
Nowe technologie: Waldemar Pawlak za uparte promowanie użyteczności techniki w służbie ludzkości i dowód, że i roboty mają szanse wyjść na ludzi.
Nagroda specjalna: prezydent Lech Kaczyński za interdyscyplinarne połączenie matematyki z geografią i zastąpienia pierwiastka Niceą (z lekkim wsparciem Joaniny).