Według danych JLL zainteresowanie biurami na wynajem na największych rynkach regionalnych nie słabnie. Eksperci Knight Frank zwracają jednak uwagę na zjawisko podnajmów i unikanie podpisywania długoterminowych umów.

Jak podaje JLL, w pierwszej połowie roku na rynku biurowym w regionach (Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Katowice, Poznań, Łódź, Szczecin, Lublin) wynajęto ponad 330 tys. m kw. Według JLL to lepszy wynik niż rok temu, mimo że popyt na biura poza stolicą w samym II kw. był o 50 proc. niższy w porównaniu do I kw. 2020 r. W sumie w I półroczu popyt wzrósł o 10 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r.
Nie słabnie też aktywność deweloperów. W pierwszym półroczu w miastach regionalnych do użytku oddano inwestycje o łącznej powierzchni blisko 176 tys. m kw., a w budowie znajduje się 800 tys. m kw.
— Najbardziej aktywni są deweloperzy w Krakowie, Katowicach, a także w Trójmieście, gdzie po zakończeniu wszystkich budowanych obecnie obiektów zasoby biurowe osiągną poziom miliona metrów kwadratowych. Prace budowlane w Polsce są realizowane, jednakże terminy zakończenia niektórych budów mogą zostać przesunięte — mówi Hanna Dąbrowska, analityk rynku w JLL.
Średni poziom pustostanów poza Warszawą to wg JLL 10,2 proc. W przypadku rynków regionalnych jest to wzrost o 0,8 pkt proc. r/r i 0,7 pkt proc. w ujęciu kwartalnym. Najniższym współczynnikiem powierzchni niewynajętej cechują się Trójmiasto i Katowice (w obu przypadkach 6,1 proc.), a najwyższym — Poznań (14,5 proc.) oraz Łódź (13,2 proc.).
— W pierwszym półroczu poza Warszawą podpisano osiem umów kupna-sprzedaży o łącznej wartości ok. 582 mln EUR. W rezultacie było to drugie w historii najlepsze pierwsze półrocze na rynkach regionalnych, ustępujące jedynie rekordowemu wynikowi z roku poprzedniego. Wśród miast regionalnych zdecydowanym liderem był Kraków. Ponadto dużym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się też Katowice i Wrocław — mówi Tomasz Puch, dyrektor działu rynków kapitałowych nieruchomości biurowych i magazynowych w JLL.
Jak zauważają eksperci firmy Kinght Frank, najemcy budynków biurowych wykazują jednak pewną wstrzemięźliwość.
— W wyniku niepewności co do kolejnych miesięcy niektórzy decydują się na krótkoterminowe przedłużanie umów, zamiast podejmować długoterminowe zobowiązania, które łączą się z relokacją, ekspansją albo standardowym przedłużeniem umowy na kolejne pięć lat — komentuje Monika Sułdecka-Karaś, partner i dyrektor regionalna w Knight Frank.
Knight Frank w całym kraju dostrzega też wzrost ilości powierzchni biurowej dostępnej na podnajem. Na koniec czerwca na rynkach regionalnych oferowano na podnajem około 65 tys. m kw.