REKLAMODAWCY MAJĄ TYLKO OSIEM MINUT

Paweł Zielewski
opublikowano: 1999-05-19 00:00

REKLAMODAWCY MAJĄ TYLKO OSIEM MINUT

Będzie mniej czasu na promocję przed filmem „The Phantom Menace” — nowym epizodem „Gwiezdnych Wojen”

ZA NIMI KOLEJKA TA STAŁA: Przez ostatnie dwa tygodnie w Stanach Zjednoczonych pod kinami koczowali fani „Gwiezdnych Wojen”. Tylko po to, by znaleźć się w gronie szczęśliwców, którzy obejrzą zarówno premierowy spektakl gwiezdnej sagi, jak i — legendarne — osiem minut reklam przed samym filmem. fot. ARC

Moc i legenda wróciły. Dzisiaj premiera „Epizodu I Gwiezdnych Wojen” („The Phantom Menace”) GeorgeŐa Lucasa. Obserwatorzy i fani prześcigają się w szacunkach, ile pieniędzy film przyniesie. Dla amerykańskiego miesięcznika „Fortune” ważniejsze od samego filmu jest osiem minut przed jego rozpoczęciem.

Kiedy na ekranach debiutował „Titanic”, spoty reklamowe i trailery konkurencyjnych filmowych hitów wyświetlane w kinach przed właściwym filmem trwały 26 minut. W dniu premiery, jak zauważył amerykański „Fortune”, ci, którzy zdecydowali się zareklamować siebie, musieli zapłacić pięć razy więcej, niż kosztuje emisja jednego spotu przed normalnym seansem.

Ale taka jest natura uroczystej premiery.

Minus dwie minuty

„Fortune” słusznie stwierdził, że „Epizod I Gwiezdnych Wojen” z góry skazany był na sukces. Socjologowie i kulturoznawcy nie zaprzeczają, że gwiezdna saga nie tylko stworzyła wokół siebie silną, ponadpokoleniową subkulturę, ale przez ostatnie 22 lata, od premiery „Gwiezdnych Wojen — Nowej Nadziei”, przyciągała tych, którzy chcieli i potrafili na filmie zarobić.

22 lata temu nikt nie reklamował się przed filmem. Dziś o zaprezentowanie przez chwilę swego wizerunku toczy się prawdziwa wojna.

George Lucas postawił warunek — reklamy wyświetlane przed filmem nie mogą trwać dłużej niż 8 minut, z czego producenci — Lucasfilm i 20th Century Fox — rezerwują do własnej dyspozycji 2,5 minuty. Gwarancje pojawienia się na ekranie, zanim jeszcze widzowie obejrzą czołówkę „Epizodu I”, dostały też marki, które wykupiły prawa do współuczestnictwa w, jak to nazwał „Fortune”, kreowaniu nowej legendy — KFC, Pepsi i Lego. Dla innych zostały cztery minuty.

Gwiezdne wojny

Rozpoczęła się wojna. Lucasfilm musiał ostatecznie rozpisać przetarg na umieszczenie reklamy w dniu premiery. Liczyło się, ile firmy mogą zapłacić za 30-sekundowy własny spot. George Lucas nie kierował się jednak li tylko chęcią zysku — pieniądze zarobione na premierowych reklamówkach zostaną przeznaczone na cele charytatywne. Do chwili premiery nie będzie oficjalnie wiadomo, kto zdołał wejść do grona szczęśliwców. „Fortune” nie chce na ten temat spekulować.

Pojawienie się przed filmem w dniu premiery daje jednocześnie reklamodawcom, w myśl zasad ustalonych przez Lucasa, gwarancje skorzystania z dyskonta przy płaceniu za kolejne emisje reklam w czasie zwykłych seansów.

Zdaniem specjalistów od marketingu, nawet kilkunastokrotne przebicie normalnej stawki za wyświetlenie przedfilmowej reklamówki jest grą wartą świeczki. Widownia „Gwiezdnych Wojen” jest szczególna. „Fortune” twierdzi, że nowi fani GeorgeŐa Lucasa, pójdą do kina po kilka razy. Nie zawiodą też ci, którzy nakręconą 20 lat temu trylogię „Gwiezdnych Wojen” obejrzeli sami będąc dziećmi. Teraz z pewnością przyprowadzą do kina swoje potomstwo. Dlatego też szansa firmy-reklamodawcy na zaistnienie w świadomości wielopokoleniowej i wielomilionowej widowni na całym świecie jest, zdaniem miesięcznika, wyjątkowa.

Polskie milczenie

Standardowo dystrybutor „Epizodu I Gwiezdnych Wojen” w Polsce — Syrena Entertainment Group, milczy. Nie wiadomo, jak zostanie rozwiązania kwestia reklam przed seansami w Polsce. Kto wyraził już chęć umieszczenia swojego wizerunku przed filmem. Kto negocjuje. Jakie są warunki. Nic nie wiadomo.

Wiadomo tylko, że Polska premiera „Epizodu I Gwiezdnych Wojen” odbędzie się 17 września 1999 roku.

MAGIA: Miesięcznik „Fortune” pozwolił sobie na żart, że komercyjny szum wokół „Epizodu I Gwiezdnych Wojen” (The Phantom Menace) nie ma nic wspólnego z magią, jaką film niewątpliwie ze sobą niesie. Datę polskiej premiery dystrybutor — Syrena Entertainment Group — ustalił na 17 września 1999 roku. fot. ARC