Pierwsza część poniedziałkowej sesji na amerykańskich rynkach akcji sugerowała kontynuację wzrostów z piątku. S&P500 i Średnia Przemysłowa Dow Jones ustanowiły rekordy intraday, a Nasdaq zbliżył się do niego. Po półmetku sesji inicjatywę przejęła jednak podaż. Udało się jej obniżyć wartość indeksów, w przypadku S&P500 i Nasdaq poniżej zamknięć z piątku. Średnia Przemysłowa Dow Jones, która piątkową sesję kończyła spadkiem wartości, odrobiła w poniedziałek stratę z nawiązką i ustanowiła rekord zamknięcia.
W poniedziałek popytem cieszyły się akcje spółek, które na poprzedniej sesji nie budziły większego zainteresowania, czyli tych o średniej i małej kapitalizacji. S&P Smallcao rósł o 1,8 proc., a S&P Midcap o 0,9 proc. Kupujący woleli także spółki „value” (0,6 proc.) niż wzrostowe (-0,65 proc.). W drugiej części sesji taniała większość najdroższych spółek technologicznych.
Rentowność obligacji USA zmieniała się niewiele, rynek czekał na publikację we wtorek danych o inflacji w styczniu. Jest oczekiwanie, że pierwszy raz od marca 2021 roku spadnie ona poniżej 3 proc. Pozytywnym impulsem była w poniedziałek wiadomość o spadku w styczniu najniżej od lat średnioterminowych oczekiwań inflacyjnych amerykańskich konsumentów. Szef Fed w Richmond gasił jednak optymizm ostrzegając, że amerykańskie firmy, które zwiększały sprzedaż i marże dzięki podwyżkom cen mogą nie chcieć zrezygnować z takiej polityki, co grozi utrzymaniem presji inflacyjnej.
Choć S&P500 kończył sesję niewielkim spadkiem, to dwie trzecie spółek wchodzących w jego skład zwiększyło w poniedziałek wartość rynkową. Popyt przeważał w 6 z 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej drożały spółki użyteczności publicznej (1,1 proc.), które najmocniej staniały w ubiegłym tygodniu. Większy popyt był również na akcje spółek z segmentu energii (1,0 proc.), najmocniej przecenionych w piątek. Największy spadek notował w poniedziałek segment spółek IT (-0,8 proc.), który na poprzedniej sesji rósł najmocniej. Taniały również spółki nieruchomości (-0,4 proc.) i dostawcy dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (-0,3 proc.), głównie za sprawą przeceny akcji Tesli (-2,8 proc.).
Wzrosły kursy 19 z 30 blue chipów ze Średniej Przemysłowej Dow Jones. „Stara” gospodarka wygrała z „nową”. Najmocniej drożały akcje Nike (2,6 proc.), Goldman Sachs (2,2 proc.) i 3M Co. (1,9 proc.). Na dole tabeli znalazły się Apple (-0,9 proc.), Microsoft (-1,3 proc.) i Salesforce (-1,4 proc.).
Choć Nasdaq Composite spadał na zamknięciu, to drożały akcje 63 proc. z ponad 3,4 tys. spółek z indeksu. Węższy Nasdaq 100, którego wartość zmniejszyła się o 0,4 proc. w poniedziałek, zanotował odwrotną proporcję spółek drożejących i taniejących. Indeks spółek z tzw. wspaniałej siódemki kończył sesję spadkiem o 0,8 proc. Pięć z nich staniało w poniedziałek, najmocniej Tesla (-2,8 proc.). Nvidia zwiększyła wartość o niespełna 0,2 proc. i była to druga z rzędu sesja zakończona rekordowym kursem zamknięcia.