Grupa Emirates, operator największej dalekodystansowej linii lotniczej na świecie, nadal korzysta z utrzymującego się ożywienia w globalnym ruchu pasażerskim. Wyniki finansowe potwierdzają trwałą poprawę sytuacji po pandemii oraz strategiczną przewagę, jaką daje przewoźnikowi jego baza operacyjna w Dubaju — jednym z najdynamiczniej rozwijających się portów lotniczych na świecie. W odróżnieniu od linii lotniczych w Europie i USA, które mierzą się z rosnącymi kosztami operacyjnymi i spadkiem liczby rezerwacji, Emirates utrzymuje stabilny wzrost. Niemniej jednak przewoźnik dostrzega zagrożenia wynikające z narastających napięć handlowych i niepewności geopolitycznej, które mogą wpłynąć na wyniki branży w dalszej części roku.
W roku obrotowym zakończonym 31 marca 2025 roku Emirates osiągnęły przychody na poziomie 19,1 miliarda dirhamów (5,2 miliarda dolarów), wobec 17,2 miliarda dirhamów rok wcześniej. Linie przewiozły 53,7 mln pasażerów, co oznacza wzrost o 3 proc. w ujęciu rocznym, przy jednoczesnym zwiększeniu oferowanej liczby miejsc (ASK) o 4 proc.
Spółka macierzysta, Emirates Group, odnotowała również rekordowy roczny zysk przed opodatkowaniem, wyższy o 18 proc. niż w poprzednim roku. W związku z tym wypłaci 6 miliardów dirhamów dywidendy właścicielowi – dubajskiemu państwowemu funduszowi majątkowemu.
Na tle globalnych trudności z dostępnością nowych samolotów – zarówno od Boeinga, jak i Airbusa – Emirates zdołały zwiększyć łączną liczbę przewiezionych pasażerów i ładunków o 4 proc. w ciągu roku. W odpowiedzi na opóźnienia w dostawach, przewoźnik ogłosił, że 99 samolotów zostanie objętych programem modernizacji kabin, który docelowo obejmie łącznie 219 maszyn. Całkowita wartość tej inwestycji wyniesie 5 miliardów dolarów.
Na koniec marca 2025 roku flota Emirates liczyła 260 samolotów, a zamówienia obejmowały kolejne 314 maszyn, które sukcesywnie będą wchodzić do eksploatacji w nadchodzących latach.