Rekordy S&P500 i Nasdaq Composite

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2025-07-23 22:33

S&P500 wzrósł o 0,8 proc. Ustanowił rekord intraday i po raz dwunasty w tym roku rekord zamknięcia. Nasdaq Composite zyskał 0,6 proc. i pierwszy raz w historii kończył sesję powyżej 21000 pkt. Średnia Przemysłowa Dow Jones wzrosła o 1,14 proc. Indeks zwiększył wartość o 507 pkt i do rekordu zabrakło mu mniej niż 4 pkt.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Inwestorzy kupowali w środę akcje na amerykańskich rynkach w reakcji na doniesienia wskazujące, na rozbrojenie „bomby zegarowej” ceł w USA, która mogła detonować już za kilka dni. powodując znaczące szkody. Optymizm wywołało najpierw ogłoszenie przez prezydenta Donalda Trumpa z wtorku na środę porozumienia handlowego z Japonią. Popyt przeważał na giełdach od początku środowej sesji. Jego przewaga wzrosła jeszcze mocniej kiedy krótko przed jej półmetkiem pojawiły się doniesienia medialne o bliskim porozumieniu handlowym USA z Unią Europejską. To pchnęło indeksy do rekordowych poziomów lub w pobliże szczytów. Analitycy zwracali uwagę na nasilenie „zwierzęcych instynktów” na Wall Street, o czym miał świadczyć wzrost popytu na akcje małych spółek o rozpoznawalnych markach, lecz wątpliwej kondycji finansowej. Jednocześnie VIX, czyli tzw. wskaźnik strachu, spadł do najniższej wartości od pięciu miesięcy.

Poza polityką na zmiany wycen wpływały publikowane wyniki kwartalne i prognozy spółek. Wśród najmocniej drożejących w S&P500 był koncern lotniczo-zbrojeniowy General Dynamics (6,5 proc.) który pozytywnie zaskoczył rynek zarówno osiągniętym zyskiem jak i przychodami. W grupie najmocniej taniejących spółek z indeksu znalazł się natomiast Texas Instruments (-13,3 proc.). Choć wyniki kwartalne producenta analogowych układów scalonych okazały się wyższe niż oczekiwał rynek, to dla inwestorów ważniejsza okazała się za mało optymistyczna prognoza na obecny kwartał, którą odebrano jako sygnał słabnącego popytu.

Wraz ze wzrostem popytu na bardziej ryzykowne aktywa spadały w środę ceny obligacji USA, przerywając serię pięciu wzrostów z rzędu.

Na koniec sesji drożało prawie 70 proc. spółek z S&P500. Popyt przeważał w 9 z 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej drożały spółki ochrony zdrowia (2,0 proc.), przemysłowe (1,75 proc.) i energii (1,5 proc.). Najgorzej notowane były spółki „defensywne”: użyteczności publicznej (-0,8 proc.) i dóbr codziennego użytku (-0,1 proc.).

W Średniej Przemysłowej Dow Jones zdrożały 22 z 30 spółek. Najmocniej rosły kursy koncernu farmaceutycznego Merck & Co. (2,95 proc.), ubezpieczyciela zdrowia UnitedHealth Group (2,6 proc.) i producenta ciężkiego sprzętu budowlanego Caterpillar (2,5 proc.). Na dole tabeli znalazły się natomiast fast food McDonald's (-0,3 proc.), producent napojów Coca-Cola (-0,7 proc.) i firma ubezpieczeniowa Travelers Cos. (-0,8 proc.).

Wzrosły kursy niemal 70 proc. z prawie 3,3 tys. spółek wchodzących w skład Nasdaq Composite. Wśród tych o największej kapitalizacji również większość drożała. We „wspaniałej siódemce” największe wzrosty kursów notowały Nvidia (2,25 proc.) i Meta Platforms (1,2 proc.). Staniały tylko Alphabet (-0,6 proc.), który po sesji miał publikować wyniki kwartalne, oraz Apple (-0,1 proc.). Minimalnie przed publikacją raportu drożała Tesla (0,1 proc.).