PAP: Oddaję hołd i pozdrawiam polskich żołnierzy w Iraku i innych regionach świata, gdzie występują problemy - powiedział sekretarz generalny NATO George Robertson, który w poniedziałek wieczorem spotkał się w Warszawie z premierem Leszkiem Millerem.
Jak podkreślił, polscy żołnierze są wszędzie, gdzie jest do wykonania "trudna robota". Przypomniał, że polska flaga powiewa m.in. w Iraku, Afganistanie, Bośni, Kosowie i powiewała w Macedonii. Polacy mogą czuć się dumni z tych, którzy służą ich krajowi, Sojuszowi oraz pokojowi i bezpieczeństwu - powiedział.
Premier Miller podkreślił, że dobiegająca końca kadencja Robertsona na stanowisku sekretarza generalnego NATO jest imponująca. Jak zaznaczył, jest to kadencja rozszerzenia i unowocześnienia NATO oraz odpowiedzi na nowe wyzwania, związane m.in. z międzynarodowym terroryzmem i wydarzeniami na Bałkanach.
We wszystkich tych procesach i działaniach lord Robertson odegrał ogromną rolę" - powiedział Miller. Dodał, że w imieniu polskiego rządu miał okazję podziękować sekretarzowi generalnemu NATO.
Także Robertson podziękował Polsce za pomoc okazaną mu w trakcie jego kadencji. Zaznaczył, że obecny Sojusz jest inny niż ten, do którego Polska przystąpiła ponad 4 lata temu - jest lepiej przygotowany, by "chronić Polaków i innych sojuszników przed przyszłymi zagrożeniami".
"Jeśli nie będziemy przygotowani, by pójść tam, gdzie występuje zło i zniszczyć je w tamtym miejscu, to wtedy zapuka ono do naszych drzwi" - powiedział.
I - jak dodał - właśnie polscy żołnierze, którzy służą obecnie w Iraku chronią nie tylko pokój, stabilność i wolność, ale "pilnują tego, by problemy, które są w tamtym regionie, nie rozprzestrzeniły się i nie zapukały do naszych drzwi".
Robertson powtórzył też w Warszawie wypowiedź opublikowaną w niedzielę przez niemiecką gazetę "Bild am Sonntag" dotyczącą Rosji. "Nie mogę wykluczyć, że w pewnym momencie w przyszłości Rosja może stać się członkiem Sojuszu. Nikt nie może wykluczyć takiej możliwości" - powiedział, reagując na pytanie rosyjskiego dziennikarza, dotyczące tej wypowiedzi.
"Ludzie, którzy mają wizję i odwagę, nie mogą wykluczyć różnych radykalnych rzeczy, a Rosja i NATO zbliżają się coraz bardziej" - dodał.
W tym roku Robertson kończy pełnienie funkcji sekretarza generalnego Sojuszu, którą objął w październiku 1999 roku. Zastąpi go szef holenderskiej dyplomacji Jaap de Hoop Scheffer.