Jest co przejmować, ale trudno zdobyć pieniądze. Nasienna firma z tuzami w akcjonariacie kombinuje, jak to zgrać w czasie.
Producent i dystrybutor nasion wstrzymał prace nad prospektem emisyjnym.
— W tych warunkach debiut giełdowy nie ma sensu, a dane się dezaktualizują — mówi Jerzy Napiórkowski, prezes Rolimpeksu Nasiona (RN).
Spółka jeszcze na początku roku planowała ofertę publiczną na drugi, trzeci kwartał.
— Ten rok jest już praktycznie nierealny. Z emisji nie rezygnujemy, zawieszamy nasze plany, żeby przeczekać zły okres na parkiecie. Myślę, że realny termin naszego debiutu to pierwsza połowa 2009 r. — tłumaczy prezes.
RN potrzebuje gotówki na konsolidację polskiego rynku nasiennego. W zeszłym roku spółka przejęła dwa podmioty, ale ma większy apetyt. O akwizycji rozmawia z kilkoma firmami.
— To krajowe przedsiębiorstwa z naszego sektora, o rocznych obrotach rzędu 15-25 mln zł — ujawnia Jerzy Napiórkowski.
Jego zdaniem, do transakcji raczej nie dojdzie w tym roku. Prezes chciałby zgrać w czasie akwizycje i uzyskanie pieniędzy z emisji. Na razie z powodu dekoniunktury RN modernizuje zakłady z kredytów bankowych, wspomagając się dofinansowaniem w ramach projektów unijnych.
W 2007 r. warszawska firma miała 60 mln zł przychodów i 2 mln zł zysku. Plany na ten rok zakładają znaczną poprawę wyników, choćby z tytułu konsolidacji przejętych podmiotów.
— Myślę, że zarobimy na czysto 5 mln zł — zapowiada Jerzy Napiórkowski.
RN powstał poprzez wydzielenie nasiennego ramienia z grupy paszowej Rolimpeksu. Ten był już notowany na warszawskim parkiecie, ale został wycofany z obrotu przez inwestora strategicznego — holenderskie Provimi. Nazwa Rolimpex ma szansę powrócić na parkiet. Ale pośpiechu nie ma.
— Nasi akcjonariusze nie naciskają. Jest zgoda, że to nie czas na rynek publiczny — twierdzi prezes.
Wśród udziałowców RN są m.in.: Sławomir Masiuk (były szef Impexmetalu i Boryszewa), Krzysztof Szwarc (były prezes BRE Banku) i Jacek Socha (były minister skarbu i szef Komisji Papierów Wartościowych i Giełd). Największym akcjonariuszem spółki (lecz nie większościowym) jest Dom Maklerski IDM. W 2006 r. 100 proc. akcji zmieniło właściciela za 11 mln zł w gotówce i pod postacią spłaty długów.
Nasienne przedsiębiorstwo podtrzymuje wcześniejsze deklaracje zebrania 20-40 mln zł z emisji. Nastroje są gorsze, ale gdy dojdzie do oferty, wyniki finansowe będą lepsze.
Zbigniew Kazimierczak