Cena ropy spadła wczoraj o 1,3 USD (5,2 zł) i wyniosła 23,15 USD (93 zł) na Londyńskiej Międzynarodowej Giełdzie Paliwowej. Była to najniższa od marca cena surowca, który już w ubiegłym roku potaniał o 19 proc. Przyczyną spadku cen była informacja, że zapasy ropy w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 2 proc. Większość analityków spodziewała się ich spadku. Tymczasem okazało się, że amerykańska gospodarka nie rozwija się tak szybko, jak wynikałoby z prognoz, a właśnie wzrost gospodarczy przekłada się na zapotrzebowanie na ropę. Z drugiej strony kraje nie należące do OPEC — Rosja i Norwegia — zamierzają w trzecim kwartale zwiększyć eks- port.