
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na I kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 74,17 USD, wyżej o 1,37 proc., po wzroście w poniedziałek o 3 proc., pierwszej zwyżce cen od 7 sesji.
Ceny ropy w USA zmierzają do zaliczenia pierwszego kwartalnego spadku od połowy 2019 r. z powodu obaw o światowe perspektywy gospodarcze w czasie niewielkiej płynności na rynkach ropy przed zbliżającym się końcem roku.
Ropa Brent na ICE w dostawach na II wyceniana jest we wtorek rano po 79,18 USD za baryłkę, wyżej o 1,53 proc.
W Chinach zasygnalizowano, że władze tego kraju nadal będą rozluźniać ograniczenia covidowe i wkrótce do Chin może przybyć więcej zagranicznych podróżnych, a to podwyższa oczekiwania wzrostu popytu u tego największego importera ropy naftowej na świecie.
"Ponowne otwieranie gospodarki Chin i towarzyszące temu prognozy wyższego popytu na ropę spychają na dalszy plan obawy o przyhamowanie wzrostu gospodarczego" - mówi Wishnu Varathan, szef strategii na Azję w Mizuho Bank Ltd.
"Jest też skoordynowany bodziec wspierania gospodarki Chin, który pobudzi ożywienie gospodarcze" - dodaje.
Tymczasem wciąż są zakłócenia w przepływach ropy naftowej w USA, gdzie w połowie ub. tygodnia doszło do zamknięcia rurociągu Keystone.
W czasie uszkodzenia wyciekło 14 tys. baryłek ropy, najwięcej niż w czasie innych awarii struktury naftowej w USA w ciągu ostatnich 12 lat.
TC Energy Corp. kontynuuje prace naprawcze Keystone, który łączy pola naftowe w Kanadzie z amerykańskimi rafineriami na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej.
Ropociąg Keystone może dziennie transportować ponad 600 tys. baryłek ropy.