Choć rosyjski eksport ropy drugi tydzień z rzędu wyraźnie wzrósł, to jej rozładunek staje się coraz większym problemem. Dodatkowo statki coraz częściej zmieniają trasy — zamiast do Indii kierują się do Chin, co wydłuża rejsy. W efekcie od końca sierpnia ilość rosyjskiej ropy pozostającej na morzu zwiększyła się aż o 28 proc., osiągając najwyższy poziom od około 2,5 roku. To jeden z kluczowych czynników presji na spadek cen i dochodów Moskwy.
Eksport ropy rośnie, ceny niwelują zyski
Z danych śledzenia jednostek, zebranych przez agnejcę Bloomberg wynika, że w czterech tygodniach do 7 grudnia Rosja wysyłała średnio 3,68 mln baryłek dziennie — o około 220 tys. więcej niż tydzień wcześniej. Podwyższony wolumen był efektem najwyższych tygodniowych wysyłek od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r.
Jednak wzrost eksportu został niemal całkowicie zniwelowany przez dziesiąty z rzędu spadek cen ropy. W rezultacie wartość czterotygodniowej średniej morskiego eksportu Rosji wzrosła zaledwie o 1 proc. Według danych Argus Media ropa Urals z portów Morza Czarnego i gatunek ESPO z Pacyfiku osiągnęły najniższe ceny od początku wojny. Ropa Urals jest dziś tańsza od Brent o 25,80 USD za baryłkę — to ponad dwa razy więcej niż przed ostatnimi sankcjami USA.
Indie mogą ograniczyć zakupy rosyjskiej ropy
Kreml może też wkrótce stracić swojego największego morskiego odbiorcę. Import rosyjskiej ropy do Indii ma spaść na początku przyszłego roku do poziomu najniższego od blisko czterech lat — głównie pod presją Stanów Zjednoczonych. Skala i długość tego ograniczenia będą zależeć od tego, czy Rosji uda się znaleźć nowe obejścia sankcji oraz od postępów w negocjacjach handlowych USA–Indie.
Jednocześnie Ukraina kontynuuje ataki na rosyjskie rafinerie i porty eksportowe, a Rosja nie ustaje w uderzeniach w ukraińską infrastrukturę gazową i energetyczną. Mimo prób mediacji nie widać przełomu w rozmowach pokojowych prowadzonych pod egidą USA.
Najwyższy poziom eksportu ropy od początku wojny
W tygodniu do 7 grudnia 38 tankowców zabrało z Rosji łącznie 29,65 mln baryłek ropy — wobec 27,61 mln baryłek na 35 statkach tydzień wcześniej. Średni dzienny eksport osiągnął 4,24 mln baryłek, rosnąc o ok. 290 tys. baryłek tydzień do tygodnia i osiągając najwyższy poziom od lutego 2022 r.
Za wzrost odpowiadał przede wszystkim skok wysyłek z portu w Noworosyjsku — mimo ataków na jednostki na Morzu Czarnym — oraz większy ruch z projektów Sachalin-1 i Sachalin-2 na Pacyfiku, co wynika raczej z harmonogramów wysyłek niż ze wzrostu produkcji.
Indie kupują rosyjską ropę po najniższych cenach od 2023 r.
W ujęciu czterotygodniowym wartość morskiego eksportu Rosji utrzymywała się na niemal niezmienionym poziomie około 1,14 mld USD tygodniowo, ponieważ wzrost wolumenu został zrównoważony spadkiem cen.
Cena ropy Urals z Bałtyku spadła o około 2,40 USD do 41,16 USD za baryłkę. Z portów Morza Czarnego ceny obniżyły się o 2,80 USD do 38,28 USD. Z kolei ropa ESPO z Pacyfiku potaniała średnio o 1,60 USD do 52,36 USD. Ceny dostaw do Indii spadły o 1 USD do 57,70 USD za baryłkę — osiągając kolejny najniższy poziom od marca 2023 r.
Coraz więcej tankowców bez określonego celu podróży
W ujęciu tygodniowym wartość eksportu wzrosła do 1,27 mld USD, czyli o około 6 proc., ponieważ skok wolumenów tylko częściowo został zniwelowany przez spadek cen.
W czterech tygodniach do 7 grudnia wysyłki do azjatyckich klientów — w tym także statki bez wskazania ostatecznego portu — wzrosły do 3,46 mln baryłek dziennie z 3,27 mln tydzień wcześniej. To najwyższy poziom od maja 2023 r.
Choć formalnie widać spadek liczby ładunków płynących bezpośrednio do Chin i Indii, to równoważy go szybki przyrost tankowców bez deklarowanego miejsca docelowego. Coraz częściej statki ujawniają port docelowy dopiero po minięciu Morza Arabskiego — a niektóre nie pokazują go w ogóle.
Coraz więcej ropy zalega na tankowcach
Rejsy się wydłużają, jednostki zmieniają kierunek z Indii i Turcji, a część długo oczekuje na rozładunek w chińskich portach. Obecnie na tankowcach bez wskazanego celu znajduje się więcej ropy niż łącznie na jednostkach deklarujących rejs do Chin, Indii i Turcji.
Do Chin kieruje się obecnie ok. 740 tys. baryłek dziennie (spadek z 960 tys.), a do Indii 880 tys. baryłek (z 1,04 mln). Jednocześnie aż 1,84 mln baryłek dziennie płynie bez określonego miejsca rozładunku.
Dotychczas niemal całość takiego wolumenu trafiała ostatecznie do Chin lub Indii. Jednak zaostrzane sankcje USA mogą spowodować, że coraz większa część tej ropy będzie tygodniami zalegać na wodach, o ile rosyjscy eksporterzy nie znajdą skutecznych obejść.
Dostawy do Turcji wzrosły nieznacznie do ok. 200 tys. baryłek dziennie, natomiast wysyłki do Syrii pozostają oficjalnie zerowe. Tankowce płynące do syryjskiego portu Banijas często znikają z systemów śledzenia na południe od Krety — ostatnia taka dostawa dotarła tam na początku listopada po wyjściu z Murmańska pod koniec września.
