Od 10 stycznia, kiedy weszły w życie najnowsze amerykańskie sankcje, z rosyjskich portów na Pacyfiku wypłynęło około 51 mln baryłek ropy. Jednak dostarczono mniej niż 39 mln baryłek, z czego prawie jedna czwarta została załadowana jeszcze przed wprowadzeniem restrykcji. Około 9 mln baryłek wciąż znajduje się na tankowcach, które od ponad tygodnia pozostają unieruchomione. W przypadku transportu z zachodnich portów sytuacja jest mniej klarowna, ponieważ dostawy trwają znacznie dłużej, co utrudnia ocenę wpływu sankcji na te przepływy.
W ostatnim tygodniu dostawy ropy z Morza Czarnego i Arktyki wyraźnie spadły. Średni eksport surowca z rosyjskich portów w ciągu czterech tygodni do 23 lutego wyniósł 2,94 mln baryłek dziennie, co oznacza 3-procentowy spadek w porównaniu z poprzednim okresem zakończonym 16 lutego.
Żaden z dziewięciu tankowców, które opuściły Murmańsk po objęciu ich sankcjami przez USA w ubiegłym miesiącu, nie rozładował jeszcze swojego ładunku. Sytuacja ta wskazuje, że restrykcje zaczynają przynosić efekty. Pierwsze jednostki, które załadowano w Murmańsku po wpisaniu ich na czarną listę amerykańskiego Departamentu Skarbu, powinny już dotrzeć do Indii, jednak część została przekierowana do Chin, inne przeładowały ropę na inne jednostki, a jeszcze jedna jednostka pozostaje zakotwiczona z dala od miejsca docelowego.
Dostawy rosyjskiej ropy spadły o 21 proc.
W tygodniu zakończonym 23 lutego z rosyjskich portów wypłynęło 27 tankowców, które łącznie załadowały 19,89 mln baryłek ropy – wynika z danych śledzenia statków i raportów agentów portowych. To spadek w porównaniu do 25,02 mln baryłek przewiezionych przez 32 jednostki tydzień wcześniej. Średnie dzienne dostawy surowca zmniejszyły się w tym czasie o 730 tys. baryłek (21 proc.), do poziomu 2,84 mln baryłek dziennie, niwelując ponad połowę 55-procentowego wzrostu z poprzedniego tygodnia.
Wartość eksportu rosyjskiej ropy w tygodniu zakończonym 23 lutego spadła o około 290 mln USD (19 proc.), osiągając 1,27 mld USD.