Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę rozpoczętej pod koniec lutego 2022 r. zachodni producenci samolotów i podwykonawcy oraz tamtejsi przewoźnicy lotniczy gremialnie opuścili rosyjski rynek. Dodatkowo zostały nałożone sankcje, które jeszcze mocniej uderzyły w przemysł i sektor lotniczy w Rosji. Najbardziej bolesne okazało się odcięcie od dostaw kluczowych części i usług konserwacyjnych.
Kremlowski reżim zmuszony został do oparcia się o krajową produkcję. Rozwój tego przemysłu bazuje od tej pory na użyciu części pochodzących z Rosji.
Jak podaje Reuters, Zachodni producenci samolotów Airbus i Boeing wstrzymali dostawy usług i części zamiennych już w marcu 2022 r. oraz zrezygnowali z regularnego wsparcia konserwacyjnego dla flagowego przewoźnika Aeroflot i innych rosyjskich linii lotniczych.
By nie dopuścić do załamania i upadku sektora, od tej pory – jak wynika z danych Ministerstwa Finansów i Izby Obrachunkowej - Rosja wydała już 1,09 bln rubli (12,07 mld USD) na wsparcie przemysłu lotnictwa cywilnego, w tym produkcję samolotów i pomoc finansową dla linii lotniczych.
To niemal dwa razy więcej niż wynosiły dopłaty i subwencje państwa w latach 2020-2021, kiedy pochłonęły one kwotę 547 mld USD, kiedy pandemia Covid-19 spowodowała drastyczne ograniczenie podróży lotniczych.
Według szwajcarskiego dostawcy danych lotniczych ch-aviation, rosyjskie linie lotnicze eksploatują obecnie 991 samolotów, w tym 405 wyprodukowanych w Rosji.
Skala wydatków w latach 2022-23 to niecałe 1 proc. prognozowanego produktu krajowego brutto (PKB) na 2023 rok. Rosja w latach 2022-23 wydała dodatkowe 2,3 bln rubli na rozwój transportu poza sektorem lotniczym.