Za 4 lata najpotężniejszą sieć w naszym regionie będzie mieć rosyjskie X5. Gonią go Niemcy.
Handel spożywczy w Europie Środkowej i Wschodniej już prawie wrócił do poziomu sprzed kryzysu. Teraz można się spodziewać kolejnych dużych przejęć i szybkiego rozwoju organicznego — tak wynika z raportu serwisu branżowego Planet Retail.
— W ubiegłym roku w Europie Wschodniej zagraniczni gracze byli ostrożni, podczas gdy duże lokalne sieci rozkwitły. W 2010 r. w Rosji powstało ponad 1500 dużych sklepów. W Europie Środkowej najbardziej atrakcyjne były Bałkany, gdzie takich sklepów otworzono 600 — mówi Milos Ryba, analityk Planet Retail.
Najszybciej rozwijające się sieci to rosyjskie X5 i Magnit, a także niemiecka grupa Schwarz (dyskonty Lidl i supermarkety Kaufland). Z prognozy wynika, że w 2015 r. X5 będzie największym graczem w regionie ze sprzedażą na poziomie 39,3 mld USD (w 2010 r. 11,3 mld USD). Z tyłu może zostać grupa Metro (m.in. hipermarkety Real i hurtownie Makro), a także Carrefour.
— Metro i Carrefour, a także Ahold i Rewe, mogą stracić pozycję ze względu na niższe tempo rozwoju, niejasny pomysł na sklepy czy nawet sprzedaż części sieci — uważa analityk.
Rynek spekuluje o możliwej sprzedaży przez Metro hipermarketów Real w Polsce, Rosji i Rumunii. Zdaniem analityków, chętnych nie zabraknie.
— Walmart, Tesco czy Jeronimo Martins (w Polsce właściciel Biedronki) nie powinny przepuścić takiej okazji. Dodatkowo nie można wykluczyć, że Jeronimo Martins, które w Polsce może mieć do 2015 r. 3000 sklepów, zdecyduje się wejść na kolejny środkowoeuropejski rynek — mówi Milos Ryba.