Rosnące koszty importu pogłębiają deficyt handlowy Japonii

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2022-05-19 08:27

Mimo mocnego wzrostu eksportu, jeszcze mocniej z uwagi na koszty surowców i towarów wzrósł import, w efekcie czego bilans handlowy Japonii odnotował w kwietniu znaczący wzrost deficytu, informuje Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
fot. Bloomberg

Według danych ministerstwa finansów, w kwietniu 2022 r. wartość eksportu Kraju Kwitnącej Wiśni po raz trzeci z rzędu wzrosła w wartość dwucyfrową, notując 12,5-proc. zwyżkę rok do roku do poziomu 8 bln jenów (62,2 mld USD).

Tymczasem jeszcze mocniej, bo aż o 28,2 proc. wzrósł import osiągając rekordowy pułap 8,9 bln jenów. W rezultacie deficyt handlowy wzrósł do 839,2 mld jenów i choć okazał się niższy niż zakładała mediana prognoz (1150 mld jenów), była jednak ponad dwukrotnie wyższy niż w marcu (412,4 mld jenów).

Oprócz czynników o charakterze geopolitycznym sytuację w japońskim handlu komplikuje słabość jena, która co prawda zwiększa konkurencyjność eksportu, niemniej nie jest on w stanie pokryć strat wynikających z rosnących kosztów sprowadzanych towarów i surowców.

W ujęciu geograficznym negatywnym sygnałem był sięgający 5,9-proc. spadek dostaw do Chin, co jest największą zniżką od marca 2020 r.

Wzrost importu spowodowany rosnącymi cenami ropy naftowej i słabym jenem oznacza transfer bogactwa narodowego do krajów produkujących ropę, pozbawiając Japończyków siły nabywczej - ocenił Takeshi Minami, główny ekonomista w Norinchukin Research Institute.