Rosyjska ofensywa zbożowa: bałtyckie porty kluczem do nowej strategii eksportowej

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2024-09-26 12:19

Rosja, jako największy eksporter pszenicy na świecie, intensywnie rozbudowuje porty nad Morzem Bałtyckim, aby do 2030 roku zwiększyć eksport produktów rolnych o 50 proc. Jednocześnie stara się zmniejszyć zależność od tradycyjnych szlaków transportowych przez Morze Czarne — poinformowali urzędnicy i przedstawiciele firm – podaje agencja Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rosja, która w sezonie 2023/24 wyeksportowała ponad 72 miliony ton zboża, szuka nowych rynków zbytu w Ameryce Łacińskiej i Afryce, aby uniezależnić się od tradycyjnych rynków w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie. Dotychczas głównym szlakiem eksportu były porty czarnomorskie, jednak trwający konflikt z Ukrainą sprawił, że korzystanie z tego regionu stało się ryzykowne, ponieważ obie strony regularnie atakują infrastrukturę portową.

W ciągu ostatnich 18 miesięcy Rosja uruchomiła dwa nowe duże porty — Wysocki i Lugaport — w Zatoce Fińskiej, niedaleko Sankt Petersburga, rodzinnego miasta prezydenta Władimira Putina.

Port Wysocki zaczął wysyłać zboże w kwietniu 2023 roku, a Lugaport uruchomił swoją działalność w czerwcu tego samego roku. Według właściciela portu, firmy Novaport, Lugaport ma osiągnąć zdolność przeładunkową 7 milionów ton do początku 2025 roku.

Dmitrij Rylko z firmy konsultingowej IKAR poinformował, że oba porty będą mogły obsłużyć do 15 milionów ton eksportu rolnego rocznie, w tym zboża. Stanowiłoby to jedną czwartą prognozowanego na sezon 2024/25 eksportu zboża z Rosji, który ma wynieść 60 milionów ton.

Prywatna firma Primorski UPK planuje również budowę terminalu zbożowego w porcie Primorski, który będzie miał zdolność przeładunkową do 5 milionów ton.

Rosja chce zwiększyć eksport rolny o 50 proc.

Putin postawił sobie za cel zwiększenie eksportu rolnego o 50 proc. do 2030 roku, aby umocnić pozycję Rosji jako supermocarstwa rolnego, na równi z Brazylią, Stanami Zjednoczonymi i Chinami. W ciągu ostatnich dziesięciu lat Rosja stała się największym eksporterem pszenicy, kukurydzy, jęczmienia i grochu. Jednak dalszy wzrost może być hamowany przez ograniczenia przepustowości portów.

Po rekordowych zbiorach w ostatnich dwóch latach wiele rosyjskich portów zapowiedziało zwiększenie swojej przepustowości. Najszybszy rozwój przewiduje się w terminalach nad Morzem Bałtyckim.

Dotychczas rosyjskie szlaki handlowe i transportowe nad Bałtykiem nie napotkały większych zakłóceń, mimo że 96 proc. tamtejszej linii brzegowej należy do krajów NATO, w tym Finlandii i Szwecji.

Tymczasem w regionie Morza Czarnego nasila się liczba zakłóceń, które mogą wpłynąć na zmniejszenie globalnych dostaw zboża, jak wynika z raportu Banku Światowego. Dwa tygodnie temu ukraiński statek przewożący zboże do Egiptu został trafiony pociskiem rakietowym.

W sierpniu rosyjskie władze lokalne poinformowały, że Ukraina zatopiła prom przewożący zbiorniki paliwa w porcie Kawkaz, który służy również do przeładunku zboża.

W sezonie 2023/24 Rosja wyeksportowała 62 miliony ton zboża drogą morską, z czego 90 proc. transportu odbyło się przez Morze Czarne, głównie na rynki Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Jednak, wraz z rozwojem infrastruktury nad Morzem Bałtyckim, udział ten ma się zmniejszyć.

W minionym sezonie porty nad Bałtykiem załadowały 1,5 miliona ton zboża, co oznacza trzykrotny wzrost w porównaniu z poprzednim sezonem. Jednak według obliczeń agencji Reuters, na podstawie dostępnych danych, stanowiło to zaledwie 2,4 proc. całkowitego eksportu Rosji.