Rosyjskie władze: Rosji grozi stagflacja

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2014-01-16 13:39

Mieszanka podwyższonej inflacji oraz jednocześnie spowalniającego wzrostu gospodarczego uniemożliwia rosyjskim władzom dalsze stymulowanie gospodarki, donosi agencja Bloomberg.

Podwyższona inflacja, przy jednocześnie spowalniającym wzroście gospodarczym, zjawisko nazywane w żargonie ekonomistów stagflacją, pozbawia Bank Rosji narzędzi, by stymulować popyt, przyznała na wczorajszej konferencji w Moskwie wiceprezes instytucji Ksenia Judajewa. Jak na tej samej konferencji powiedział minister gospodarki Aleksiej Uliukajew, łagodzenie polityki pieniężnej i budżetowej pomogłoby gospodarce jedynie przejściowo. W dłuższej perspektywie groziłoby natomiast stworzeniem niebezpiecznych nierównowag.

Te wypowiedzi oznaczają zwrot w retoryce twórców rosyjskiej polityki gospodarczej, dotychczas nakierowanej na stymulowanie słabnącego wzrostu. Możliwości pobudzania gospodarki są na wyczerpaniu, co obrazuje osiągnięcie przez deficyt budżetowy, nie uwzględniający wpływów ze sprzedaży ropy, krytycznego pułapu 10 proc. produkcji.

- Wydatki są astronomiczne, ale ich jakość jest taka, że ludzie nie są zadowoleni z jakości instytucji i usług, które dostarcza im rząd. Potrzebujemy wzrostu gospodarczego, który umożliwiłby nam prowadzenie modernizacji kraju. Nie osiągniemy szybkiego wzrostu, nadymając dalej wydatki państwa – oceniał wicepremier Igor Szuwalow.

Według rankingu globalnej konkurencyjności, stworzonego przez Światowe Forum Ekonomiczne, Rosja zajmuje 118 miejsce na świecie pod względem jakości instytucji oraz 135 miejsce pod względem rozwoju konkurencji. W rankingu uwzględniono 148 państw.

Władymir Putin. Fot Bloomberg.
Władymir Putin. Fot Bloomberg.
None
None