Rybacy skarżą się na spóźnione rekompensaty za utracone miejsca pracy

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-02-22 15:07

Kołobrzescy rybacy skarżą się, że zagwarantowane przez państwo rekompensaty za utracone po likwidacji kutrów miejsca pracy są bardzo opóźnione - poinformował we wtorek PAP Bogdan Waniewski z kołobrzeskiego Stowarzyszenia Armatorów Rybackich.

Kołobrzescy rybacy skarżą się, że zagwarantowane przez państwo rekompensaty za utracone po likwidacji kutrów miejsca pracy są bardzo opóźnione - poinformował we wtorek PAP Bogdan Waniewski z kołobrzeskiego Stowarzyszenia Armatorów Rybackich.

    "Każdy z około 140 rybaków ma zapewnione po 10 tys. euro za utratę warsztatu pracy i rezygnację z prawa do wykonywania zawodu. Dotarły do nas informacje, że nie otrzymamy pieniędzy wcześniej niż 20 marca. To co najmniej miesiąc za późno, bo ludzie już nie mają z czego żyć" - powiedział Waniewski.

    Waniewski ostrzegł, że jeśli sytuacja się przedłuży, to członkowie załóg będą masowo skarżyć armatorów do sądów pracy o wypłatę zaległych wynagrodzeń. Armatorzy kutrów formalnie są ciągle pracodawcami rybaków, choć jednostki są już oddane na złom.

    "Armatorzy nie mają przychodów i nie mają z czego płacić. A pieniędzy od państwa nie ma" - dodał Waniewski. Jednak, jak dowiedziała się PAP, do sądu pracy w Kołobrzegu dotychczas nie wpłynął jeszcze żaden pozew w tej sprawie.

    Pierwsze umowy na złomowanie kutrów szczeciński oddział Agencja Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) podpisał z armatorami pod koniec listopada ub.r. Dotychczas zachodniopomorscy rybacy złożyli w agencji 150 wniosków o rekompensaty na kwotę 6 mln 160 tys. zł.

    "Natychmiastowa wypłata rekompensat jest niemożliwa. Pieniądze wypłaca Ministerstwo Finansów po zatwierdzeniu wniosków przez Krajowy Komitet Sterujący w Warszawie. Prześlemy wnioski na najbliższe posiedzenie komitetu, które odbędzie się prawdopodobnie w marcu" - poinformował PAP dyrektor ARiMR w Szczecinie Andrzej Bladoszewski.