Rynek częściowo wzmocniony

Rafał FabisiakRafał Fabisiak
opublikowano: 2013-09-05 00:00

Produkcja: Polscy producenci części i akcesoriów do aut konkurują nie tylko ceną, ale i jakością

Części i akcesoria samochodowe w wartości produkcji sprzedanej stanowią ponad połowę całej produkcji motoryzacyjnej w Polsce. Dokładnie 53,8 proc. w 2012 r. — według danych Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM). Ten segment rynku utrzymuje także przewagę w eksporcie branży motoryzacyjnej (37,4 proc. udziału). SDCM wyliczył na podstawie danych GUS i Eurostatu, że w 2012 r. Polskie firmy wyeksportowały części i akcesoria do aut za prawie 27,5 mld zł. Jednak eksport przemysłu motoryzacyjnego w ostatnim roku spadał w stosunku do poprzedniego. Dopiero kwiecień i maj przyniosły pierwsze wzrosty, ale i tak w sumie dane za pięć miesięcy były nieco gorsze niż przed rokiem.

IDZIE LEPSZE:
 Pozytywne wyniki eksportu przemysłu motoryzacyjnego pokrywają się z optymistycznymi doniesieniami co do wzrostu produkcji części do aut i planowanym wzrostem zatrudnienia w sektorze.
 [FOT. BLOOMBERG]
IDZIE LEPSZE: Pozytywne wyniki eksportu przemysłu motoryzacyjnego pokrywają się z optymistycznymi doniesieniami co do wzrostu produkcji części do aut i planowanym wzrostem zatrudnienia w sektorze. [FOT. BLOOMBERG]
None
None

Pierwsze wzrosty

Na wzrost eksportu rok do roku branża czekała od grudnia 2011 r. Dopiero w kwietniu 2013 r. nastąpiło odbicie. Jak podaje serwis Automotivesuppliers.pl, eksport przemysłu motoryzacyjnego wyniósł wtedy 1,69 mld euro (prawie 7 mld zł według średniomiesięcznego kursu euro NBP z kwietnia). Był to wzrost o 12,7 proc. w porównaniu do kwietnia 2012 r. i najwyższy wynik od czerwca 2012 r.

— Należy pamiętać, że rynek części i akcesoriów dzieli się na producentów i dystrybutorów, a ich sytuacja jest inna. W pierwszej grupie wyniki są coraz lepsze i rosną z roku na rok, nie inaczej było w 2012 r. Gorsze wyniki notują natomiast dystrybutorzy. Pierwszy kwartał 2013 był przedłużeniem tego trendu — ich zeszłoroczny przychód spadł o około 3 proc. i były to najgorsze wyniki od wielu lat — mówi anonimowo ekspert rynku motoryzacyjnego. Podkreśla, że głównym powodem takiej sytuacji — mimo rosnącej liczby samochodów w Polsce — były wysokie ceny paliw. Spowodowało to, że Polacy rzadziej korzystali z aut i odkładali wymianę części.

Inna przyczyna kiepskiego początku roku to przedłużająca się zima. Kolejnym miesiącem, który rok do roku okazał się lepszy, był maj 2013. Eksport przemysłu motoryzacyjnego wyniósł wtedy 1,57 mld euro, czyli o 5,3 proc. więcej niż w maju 2012 r. Eksport części i akcesoriów samochodowych oszacowano w maju na ponad 590 mln euro, czyli na prawie 38 proc. wartości eksportu.

Z kolei eksport samochodów osobowych i towarowo-osobowych miał wartość ponad 461 mln euro, czyli 30 proc. całego eksportu branży. Dobre wyniki w kwietniu i maju nie uchroniły jednak od gorszych wyników eksportu za pierwsze pięć miesięcy 2013 r. — były słabsze o niecałe 2 proc. w porównaniu do takiego samego okresu 2012 r. Serwis Automotivesuppliers.pl szacuje, że wartość eksportu sektora motoryzacyjnego na koniec roku wyniesie tyle samo lub mniej o około 3 proc. niż w 2012 r. — od 17,1 do 17,6 mld euro.

— Trudno przewidzieć, jaki będzie eksport przemysłu motoryzacyjnego na koniec roku. Wszystko wskazuje na to, że niewiele będzie się różnił od tego w 2012 r. Może lekko wzrosnąć dopiero w 2014 r. Wiele zależy od sprzedaży aut w Europie i od tego, czy Fiat utrzyma dotychczasową wielkość produkcji w Polsce. Ale mamy sygnały, że niektórzy producenci części wypuszczą jesienią nowe produkty, bo otrzymali kolejne zlecenia. Przemysł motoryzacyjny szybko reaguje na zmiany. Jeszcze w latach 2008 i 2009 produkowano „na skład”, ale kryzys całkowicie zmienił to podejście i teraz produkcja odzwierciedla zapotrzebowanie — ocenia Roman Kantorski, prezes Polskiej Izby Motoryzacji.

Europejska jakość

Z jakością części bywa jednak różnie. Według badań firmy Exact Systems, która kontroluje podzespoły do aut, co dziesiąta część przebadana w Polsce w pierwszym półroczu 2013 r. jest wadliwa i została wycofana z produkcji (11 proc. z 114 mln, które spółka wzięła pod lupę).

Jednak na tle innych krajów nie wypadamy najgorzej. Gorsze wyniki firma odnotowała w Rosji (prawie 30 proc. części źle zamontowanych lub kiepskich jakościowo). Lepiej jest zaś np. w Niemczech, gdzie wadliwość podzespołów nie przekracza 6,5 proc.

— Niemiecki rynek jest specyficzny. Od wielu lat koncernom samochodowym części dostarczają tam małe, często rodzinne zakłady. Jeśli chodzi o Rosję, to muszę przyznać, że tam mamy najmniejszą próbę, ale też wiele tamtejszych zakładów nie wdrożyło norm jakościowych ISO. Wyniki w Polsce mieszczą się w średniej europejskiej — tłumaczy Paweł Gos, prezes Exact Systems.

Jak mówi, producenci aut mają własne wskaźniki jakość części, czyli PPM. I tak np. 1 PPM to jedna wadliwa część na milion dostarczonych od danego producenta. Z reguły koncerny samochodowe ustalają dopuszczalny poziom na maksymalnie 100 PPM. Jednocześnie duża część firm motoryzacyjnych (ponad 40 proc.) widzi możliwość rozwoju branży właśnie w poprawie jakości produktów. Dlatego w trzecim kwartale 63 proc. producentów chce utrzymać poziom zamówień na outsourcing kontroli jakości, a 24 proc. chce nawet go zwiększyć.