Rynek PRS podwoił zasoby

Paweł BerłowskiPaweł Berłowski
opublikowano: 2024-12-10 17:24

Liczba mieszkań na wynajem instytucjonalny w Polsce szybko rośnie. Inwestujące w tym segmencie firmy muszą jednak konkurować o nowe budynki ze sprzedażą dla klientów indywidualnych.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

– ile mieszkań na wynajem instytucjonalny dostarczyli inwestorzy od 2023 r.

– w których miastach mamy jest najwięcej lokali PRS i prywatnych akademików

– jacy są główni gracze na tym rynku

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Zapotrzebowanie na mieszkania w Polsce jest ogromne, a w takich miastach jak Warszawa, Kraków, Poznań i Gdańsk będzie w najbliższych latach nadal rosło wraz ze zwiększającą się liczbą mieszkańców. Część z nich decyduje się na wynajem lokum od firm PRS (private rented sector — branża wynajmu instytucjonalnego mieszkań). Według firmy doradczej Colliers od 2023 r., gdy firmy PRS oferowały 9847 mieszkań, do użytku oddanych zostało aż 11 tys. nowych, co oznacza wzrost o 112 proc. Obecnie na rynku dostępnych jest już 20,9 tys. mieszkań w tym segmencie, a w budowie znajduje się 8,4 tys.

Według firmy doradczej Savills w pierwszych dziesięciu miesiącach 2024 r. największy wzrost nowej podaży mieszkań PRS odnotowano w Warszawie (1831), we Wrocławiu (1238) i w Krakowie (1188). W ujęciu względnym zasoby PRS podwoiły się w Katowicach, które obecnie oferują 516 mieszkań, choć startowały z niskiej bazy. Jeśli chodzi o mieszkania PRS w budowie, najwięcej powstaje ich w Warszawie i Gdańsku (po 2,5 tys.). W Poznaniu buduje się prawie 2 tys., a we Wrocławiu i Krakowie po ponad 1,2 tys. W pozostałych miastach w budowie jest około 400.

Mimo dużego wzrostu podaży PRS w porównaniu z ogólną liczbą mieszkań budowanych w Polsce nie są to duże liczby. Ograniczenia nowej podaży wynikają m.in. z powodu konkurowania sektora PRS z mieszkaniami budowanymi na sprzedaż dla klientów indywidualnych.

— W największych miastach deweloperzy nadal podchodzą z rezerwą do transakcji sprzedaży całych budynków funduszom inwestycyjnym, które nie są w stanie zapłacić ceny akceptowanej przez nabywcę indywidualnego. Wynika to z faktu, że mimo pewnego spowolnienia rynek sprzedaży indywidualnej znajduje się nadal w lepszej kondycji niż w wyjątkowo trudnym 2022 r. W takich warunkach część nowych projektów PRS nadal będzie powstawać na działkach komercyjnych, które nie mogą być zabudowane mieszkaniami na sprzedaż indywidualną — tłumaczy Jacek Kałużny, dyrektor w Savillsie.

Według danych Savillsa do głównych graczy na rynku PRS należą w Polsce: Resi4Rent (ma w ofercie 4265 mieszkań), Tag Immobilien–Vantage (3287), Fundusz Mieszkań na Wynajem–PFR (2113), Heimstaden Bostad (2052), Ares-Griffin-Murapol (2019), AFI Europe (1661), G-city (862) i NREP (672).

— Polski rynek mieszkaniowy ma bardzo zdrową strukturę. Jest na nim miejsce dla osób, które chcą posiadać mieszkania na własność, klientów indywidualnych, którzy chcą inwestować swoje nadwyżki finansowe w lokale na wynajem, oraz dla podmiotów w sposób profesjonalny zajmujących się najmem. Tylko szeroka oferta w każdym z tych segmentów może sprawić, że mieszkania będą nadal dostępne, niezależnie od tego, czy będzie chciał je wynająć 30-latek czy rodzina kupić na własność, czy też na odwrót — mówi Michał Witkowski, dyrektor w Colliersie.

W segmencie mieszkań na wynajem osobną niszę stanowią prywatne akademiki. Polska jest liderem w segmencie PBSA (Purpose-Built Student Accommodation) w regionie Europy Środkowo-Wschodniej z prawie 70-procentowym wzrostem rok do roku — wynika z danych Colliersa. Obecnie w polskich miastach w budowie znajduje się 5,4 tys. miejsc noclegowych dla studentów, a w planach jest 14,9 tys. Pozycję lidera rynku PBSA zarówno pod względem wielkości, jak też tempa rozwoju zajmuje Kraków, gdzie w prywatnych akademikach jest ponad 3,5 tys. łóżek, a prawie 2 tys. jest w budowie. Zaraz za nim plasuje się Warszawa, gdzie znajduje się około 1,2 tys. łóżek, ale w budowie i w planach jest ponad 3,7 tys.