Rynki znów boją się niewypłacalności Argentyny

MD
opublikowano: 2008-10-22 11:05

Waluty gospodarek wschodzących tanieją, rośnie oprocentowanie ich obligacji. To skutek obaw, że Argentyna znów może ogłosić niewypłacalność.

Wartość rubla spadła do najniższego poziomu od dwóch lat, a południowokoreański won stracił kolejne 3 procl i tanieje już o 32 proc. od początku roku. Turecka lira spadła wobec dolara do najniższego poziomu od czerwca 2006 roku. Południowoafrykański rand jest najtańszy od ponad sześciu lat.

Oprocentowanie obligacji skarbowych gospodarek wschodzących jest już średnio o 6,94 pkt. procentowych wyższe od oprocentowania amerykańskich obligacji skarbowych. To największa różnica od marca 2003 roku, według JP Morgan. Taki odwrót inwestorów z rynków wschodzących to skutek wiadomości nadchodzących z Argentyny. 

Prezydent Cristina Fernandez de Kirchner zaproponowała przejęcie 29 mld USD aktywów należących do 10 prywatnych funduszy emerytalnych. To pierwsza próba przejęcia przez państwo oszczędności Argentyńczyków od 2001 roku. Krótko potem Argentyna poinformowała, że nie będzie spłacać 95 mld USD długu. Stworzony w 1994 roku system funduszy emerytalnych kontroluje 27 proc. kapitału wszystkich publicznych spółek notowanych na giełdzie w Buenos Aires. Oprocentowanie argentyńskich obligacji skarbowych przekroczyło 24 proc. a indeks Merval spadł o 11 proc. zanim jeszcze prezydent Kirchner ujawniła plany.

- Negatywne nastroje na światowych rynkach pogłębiają się – powiedziała Marina Wlasenko, starszy analityk Commerzbanku w Moskwie. – Papiery dłużne państw Ameryki Południowej ucierpią jako pierwsze z powodu zaangażowania w Argentynie – dodała. 

RBC Capital Markets prognozuje, że potrzeby kredytowe Argentyny podwoją się w przyszłym roku, kiedy sięgną ok. 14 mld USD. Spowoduje to spadek dochodów z eksportu towarów i surowców. 

 - Znaczna nierównowaga w gospodarce i znaczne uzależnienie od cen surowców będzie generować wysokie ryzyko w okresie 2009-2010 ze znacznym prawdopodobieństwem „twardego lądowania” – głosi opublikowany w środę raport RBC.