Rząd Niemiec obniżył prognozy wzrostu na 2003

HUTMEN SPÓŁKA AKCYJNA
opublikowano: 2003-01-29 12:31

BERLIN (Reuters) - Rząd Niemiec obniżył w środę tegoroczną prognozę wzrostu gospodarczego oraz zapowiedział, że oczekuje wyższego bezrobocia i ostrzegł przed zagrożeniami związanymi z wojną w Iraku.

"Ewentualna interwencja militarna na Blisko Wschodzie może mieć długotrwale negatywny wpływ na międzynarodowe rynki finansowe, ceny ropy oraz nastroje konsumentów i przedsiębiorców" - napisano w corocznym raporcie gospodarczym.

"Wojna może wywołać nieprzewidziane konsekwencje, których nie da się wziąć pod uwagę w corocznych prognozach" - uważa rząd Niemiec, który sprzeciwia się akcji zbrojnej Stanów Zjednoczonych w Iraku.

Zgodnie z oczekiwaniami w raporcie poinformowano o redukcji rządowych prognoz wzrostu gospodarczego na ten rok do 1,0 procent z 1,5 procent. Berlin oczekuje również, że bezrobocie wzrośnie w tym roku do średnio 4,2 miliona osób.

W raporcie założono, że cena baryłki ropy wyniesie średnio 28 dolarów, a kurs euro i stopy procentowe utrzymają się w okolicach obecnych poziomów. Rząd zakłada również, że światowa gospodarka wzrośnie w tym roku o 3,0-3,5 procent wobec 2,25 procent w roku ubiegłym.

W listopadzie rząd Niemiec opracował budżet na rok 2003 przy założeniu, że tempo wzrostu wyniesie 1,5 procent. W ubiegłym roku największa gospodarka Europy rozwijała się w tempie 0,2 procent.

Gospodarka niemiecka poważnie odczuła spowolnienie w światowym handlu, znikomy popyt wewnętrzny oraz konsekwencje boomu po zjednoczeniu kraju na początku lat 90-tych. Branża budowlana w Niemczech od sześciu lat nie może wydobyć się z recesji.

Przedsiębiorstwa reagują na pogorszenie koniunktury redukując inwestycje i zwalniając pracowników. Według informacji mediów, w tym miesiącu liczba bezrobotnych może sięgnąć 4,54 miliona osób, czyli najwyższego poziomu od marca 1998 roku.

"W całym roku 2003 nie widać oznak poprawy popytu na rynkach ważnych dla Buderusa. Dotyczy to szczególnie gospodarki Niemiec, gdzie koniunktura w najbliższym czasie raczej nie ulegnie poprawie" - poinformował we wtorek niemiecki producent sprzętu ciepłowniczego - Buderus.

Winą za swoje problemy przedsiębiorstwa obciążają również rząd, który zdecydował się podwyższyć podatki by ograniczyć dziurę budżetową.

((Tłumaczył: Piotr Skolimowski; Redagował: Tomasz Krzyżanowski; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))