Do końca stycznia 2021 r. giganci biznesu w Polsce, tj. firmy o przychodach rocznych powyżej 50 mln EUR oraz podatkowe grupy kapitałowe, miały obowiązek przesłać do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii (MRPiT) sprawozdania o swoich standardach płacenia kontrahentom. Ministerstwo podaje, że raporty takie złożyło ok. 3 tys. przedsiębiorstw. Mimo ustawowego obowiązku ujawnienia tych sprawozdań w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP), MRPiT dotąd ich nie opublikowało.

Firmy pokazują portfele
Jeszcze rok temu walka z zatorami płatniczymi była na sztandarach resortu rozwoju. Ministerstwo opracowało nawet projekt specjalnej ustawy mającej mocno ograniczyć to szkodliwe dla całej gospodarki zjawisko. Zapisało w nim szereg nowych narzędzi służących temu celowi (ramka). Jednym z najważniejszych miało być publikowanie przez MRPiT w internecie raportów największych firm o ich politykach płatniczych. Stworzono taki mechanizm: firmy przesyłają sprawozdania do 31 stycznia 2021 r. a resort rozwoju je publikuje w BIP. W raportach tych firmy muszą np. wskazać wartość swojego zadłużenia (spłaconego i aktualnego) w przedziałach czasowych (do 30 dni, do 60, do 120 dni, powyżej 120 dni). Ujawnianie tych raportów miało służyć innym firmom do lepszego poznania rzetelności płatniczej swoich obecnych i potencjalnych kontrahentów oraz ostrzegać przed nieuczciwymi dłużnikami.
- Dzięki sprawozdaniom na temat praktyk płatniczych wszyscy przedsiębiorcy oraz obywatele otrzymają wiedzę na temat tego, jak swoje zobowiązania regulują najwięksi przedsiębiorcy w Polsce. To z kolei obniży ryzyko, w szczególności dla firm z sektora MŚP, wchodzenia w relacje biznesowe z nierzetelnymi partnerami lub takimi, którzy stosują długie terminy. Jednocześnie duże firmy będą mogły zaprezentować się jako rzetelni kontrahenci – zachwalał 19 lutego 2021 r. nowe regulacje Marek Niedużak, wiceminister rozwoju.
Jednocześnie wskazał zagrożenia jakie niesie... brak publikacji raportów płatniczych.
– Brak informacji o stosowanych przez największe firmy praktykach płatniczych utrudnia podejmowanie decyzji biznesowych, w szczególności w przypadku przedsiębiorstw MŚP, dla których kontrakty z największymi graczami mogą być szansą na rozwój, ale są również obarczone dużym ryzykiem. Walka z zatorami płatniczymi to zadanie szczególnie ważne w czasie pandemii, kiedy terminowe otrzymanie płatności może decydować o „być albo nie być” wielu przedsiębiorców - stwierdził wiceminister Marek Niedużak.
Problem w tym, że minęły już cztery miesiące a resort ciągle tych raportów płatniczych nie przedstawił. Jak się tłumaczy?
„Trwa analiza i formalna weryfikacja otrzymanych sprawozdań. Po jej zakończeniu MRPiT niezwłocznie poda do publicznej wiadomości ich zbiorcze zestawienie w BIP. Ustawa nie określa granicznego terminu, w którym minister ma obowiązek opublikować zbiorcze zestawienie sprawozdań. Zapewniamy, że ministerstwo dokłada wszelkich starań, aby zestawienie zostało opublikowane w najszybszym możliwym terminie” - odpisało nam biuro prasowe ministerstwa rozwoju.
Sęk w tym, że żaden przepis ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych nie uzależnia publikacji sprawozdań w BIP od dokonania ich analizy ani opracowania ich zbiorczego zestawienia. Ustawa wprost mówi, że „minister podaje do publicznej wiadomości w BIP sprawozdania, o których mowa” (art. 13a pkt. 5.).
Drogocenna wiedza dla władzy
Eksperci podkreślają, że ministerstwo nie powinno aż tak długo zwlekać.
- Przedsiębiorcy wypełnili swój ustawowy obowiązek i przesłali swoje sprawozdania płatnicze do ministerstwa. Natomiast ministerstwo swojego obowiązku ustawowego nie wykonuje, mimo że samo na siebie ten obowiązek nałożyło. To nie jest w porządku i daje zły sygnał nierzetelnym dłużnikom. W branży windykacji należności jest taka zasada: nie rezygnuj z działań wobec dłużnika, które zapowiedziałeś, bo on wtedy cię zlekceważy – mówi Andrzej Kulik, dyrektor departamentu analiz rynkowych w Krajowym Rejestrze Długów.
Podobnie wypowiada się Witold Michałek, ekspert Business Centre Club.
- Niewątpliwie ministerstwo powinno już dawno te raporty ujawnić społeczeństwu, jak stanowi ustawa. Tak długa zwłoka jest nie fair wobec przedsiębiorców, którym przepisy miały gwarantować wiedzę o kontrahentach. Można snuć „teorię spiskową”, że rząd chciał po prostu dla siebie, w jakimś tajemnym celu, ściągnąć tę szeroką wiedzę o praktykach płatniczych największych firm, a teraz nie chce nią podzielić się z rynkiem. Mam nadzieję jednak, że nie o to chodzi i wkrótce sprawozdania zostaną opublikowane – mówi Witold Michałek.
Według badań Coface, w 2020 r. ok. 53 proc. firm w Polsce regulowało swoje zobowiązania do 30 dni. Co piąta płaciła w terminie do 60 dni. 15 proc. dłużników zalegało do 90 dni a 4,5 proc. do 120 dni. Powyżej 4 miesięcy zwlekało z płatnościami 1,2 proc. firm. Najgorsi płatnicy to branże: budowlana, transportowa i papierniczo-drzewna, w których przeciętny termin płatności przekraczał 50 dni. Dwukrotnie szybciej płacono w odzieżówce, motoryzacji i sektorze rolno-spożywczym.
Brak informacji o stosowanych przez największe firmy praktykach płatniczych utrudnia podejmowanie decyzji biznesowych, w szczególności w przypadku przedsiębiorstw MŚP, dla których kontrakty z największymi graczami mogą być szansą na rozwój, ale są również obarczone dużym ryzykiem. Walka z zatorami płatniczymi to zadanie szczególnie ważne w czasie pandemii, kiedy terminowe otrzymanie płatności może decydować o „być albo nie być” wielu przedsiębiorców
Przykłady narzędzi do zwalczania zatorów płatniczych, zawartych w ustawie obowiązującej od 1 stycznia 2021 r:
- zobowiązanie największych przedsiębiorców do składania sprawozdań o stosowanych terminach zapłaty
- skrócenie terminu zapłaty do 30 dni w transakcjach, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny (poza leczniczymi)
- wprowadzenie maksymalnego 60-dniowego terminu zapłaty w transakcjach w których wierzycielem jest mała lub średnia firma, a dłużnikiem duży przedsiębiorca
- wprowadzenie administracyjnych kar pieniężnych nakładanych na przedsiębiorców, którzy nadmiernie opóźniają się w płatnościach i kredytują swoją działalność kosztem kontrahentów
- wprowadzenie tzw. ulgi na złe długi w PIT i w CIT
- podniesienie o 2 punkty proc. wysokości odsetek ustawowych za opóźnienia w transakcjach handlowych
- przerzucenie z wierzyciela na dłużnika ciężaru dowodu, że ustalony w umowie termin zapłaty jest rażąco nieuczciwy
- możliwość odstąpienia przez wierzyciela od umowy lub jej wypowiedzenia, gdy termin zapłaty ustalony w umowie jest nadmiernie wydłużony, a ustalenie tego terminu było rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela (możliwość taka w przypadku terminu dłuższego niż 120 dni)
- finansowe karanie przez UOKiK nierzetelnych dłużników tzn. firm, których łączne przeterminowane zadłużenie powyżej 60 dni (z ostatnich 3 miesięcy) przekroczy 5 mln zł
takie były zaległości płatnicze firm w styczniu 2021 r, według BIG InfoMonitor