Jeszcze tylko zgoda KNF dzieli VeloBank od kupna Noble Funds TFI od syndyka Getin Noble Banku i Idea Banku. Nie powinno być z nią większych problemów. Zaledwie w lipcu KNF zgodziła się bowiem na sprzedaż samego VeloBanku, czyli wydzielonej w ramach procedury resolution części Getin Noble Banku, amerykańskiemu funduszowi private equity Cerberus Capital Management. Ten zaś nie zasypia gruszek w popiele i dalej rozgląda się za możliwościami przekształcenia VeloBanku w coś większego niż obecnie. Działalność funduszy private equity polega zaś na tym, że po zwiększeniu skali działalności odsprzedają firmy docelowym inwestorom.
Z naszych informacji wynika, że Cerberus zasygnalizował Citigroup chęć kupna detalicznej części Banku Handlowego w Warszawie. Ma przy tym nie być jedynym zainteresowanym. Druga oferta miała wpłynąć od AnaCap Financial Partners, brytyjskiego funduszu private equity kontrolującego Nest Bank.
Nie wiemy czy złożone oferty miały charakter wiążący, czy też było to mniej zobowiązujące sondowanie sytuacji.
Citigroup nie odpowiedziało na nasze pytanie w tej sprawie. Podobnie Cerberus. James Culverhouse, partner w AnaCap, przekazał nam tylko, że ogólną zasadą funduszu jest niekomentowanie spekulacji rynkowych.
3,5 roku bez transakcji
Sprzedaż detalicznej części Handlowego jest częścią globalnej strategii Citigroup sprzed trzech lat, która zakładała rezygnację z tej części biznesu na 14 rynkach w Europie, Azji i Meksyku. Jak dotąd udało się sprzedać prawie wszystkie portfele, za wyjątkiem Meksyku, gdzie planowane jest IPO detalu. I Polski. Pierwsze próby znalezienia kupca zakończyły się niepowodzeniem. Bank czasowo zawiesił transakcję. Wrócił z ofertą na rynek w ubiegłym roku.
— Spodziewam się, że rozmowy z zainteresowanymi podmiotami rozpoczną się w najbliższych miesiącach. Wspólnie z doradcą przygotowujemy już wszystkie materiały — mówiła w listopadzie 2023 r. Elżbieta Czetwertyńska, prezeska Banku Handlowego w Warszawie, w wymiarze marketingowym korzystającego z marki Citi Handlowy.
Detal Handlowego jest specyficzny, gdyż obejmuje głównie klientów zamożnych, choć możliwe, że w portfelu są też zwykli klienci – był czas, kiedy bank ofertował konta za zero złotych. Drugim ważnym aktywem są karty kredytowe, w których Citi specjalizuje się od lat. Na koniec pierwszego półrocza 2024 bank prowadził 523 tys. rachunków bieżących, ale wydał do nich tylko 268 tys. kart debetowych. Kart kredytowych obsługiwał 465 tys.
W pierwszym półroczu 2024 r. segment detaliczny przyniósł Citi Handlowemu ledwie 12 mln zł zysku brutto, czyli 94 proc. mniej niż rok wcześniej. Należy jednak pamiętać, że tegoroczny wynik detalu jest obciążony 180-milionowym odpisem z tytułu utraty wartości tej działalności (tzw. goodwill). W rzeczywistości działalność ta przysporzyłaby więc bankowi około 200 mln zł brutto, co z grubsza odpowiada wynikowi z 2023 r. W ciągu 12 miesięcy detal przyniósł wtedy Citi Handlowemu 410 mln zł zysku brutto wobec 273 mln zł w 2022 r. Gdy Citigroup po raz pierwszy poinformowało o chęci pozbycia się tej działalności – w 2021 r. – wygenerowała ona 107 mln zł straty brutto. Rok wcześniej strata brutto wynosiła 354 mln zł.
Nieduży i malutki
VeloBank jest dość oczywistym oferentem na kupno detalu Handlowego. Bank chce szybko rosnąć i rozwijać biznes. Z nieoficjalnych informacji wynika, że przygotowuje się do uruchomienia bankowości korporacyjnej i leasingu. W drodze organicznego rozwoju zbudowanie masy zajmie mu lata. Nie może też specjalne wybrzydzać jeśli chodzi o oferty, bo na rynku nie ma ich zbyt dużo.
VeloBank zarobił w 2023 r. 470 mln zł brutto i 384 mln zł netto. Ze względu na specyficzną sytuację banku jego rok finansowy 2023 miał pięć kwartałów (decyzja o resolution Getin Noble Banku zapadła 29 września 2022 r.). Jego aktywa na koniec 2023 r. wynosiły 48,7 mld zł. To mniej niż jedna dziesiąta ówczesnych aktywów PKO BP, ale też mniej niż połowa aktywów Aliora, który jest dopiero ósmym co do wielkości bankiem w Polsce. Tymczasem model działania funduszy private equity zakłada kupno firmy po to, by po rozwinięciu jej działalności odsprzedać ją z zyskiem. Z perspektywy stojącego za VeloBankiem Cerberusa kilkaset tysięcy klientów detalicznych Citi Handlowego byłoby więc zauważalnym wzmocnieniem pozycji rynkowej spółki portfelowej.
Zwiększenie skali działalności jest jeszcze ważniejsze dla Nest Banku, za którym stoi AnaCap. Jego aktywa na koniec 2023 r. wyniosły ledwie 7,3 mld zł, a zysk w ubiegłym roku 6,5 mln zł wobec niemal 48 mln zł rok wcześniej. Podobnie jak VeloBank, w ręce obecnego właściciela Nest Bank przeszedł w wyniku działań państwa. Nieporozumienia dotyczące obsady zarządu banku sprawiły bowiem, że KNF w 2014 r. odebrała prawo wykonywania głosu z jego akcji głównemu udziałowcowi, którym był wtedy fundusz private equity Abris Capital Partners (wsławiony później sprawą GetBacku). Zarazem KNF nakazała funduszowi sprzedaż posiadanych akcji banku. Decyzja ta została potem uchylona przez samą KNF, ale stało się to już po tym, jak w 2015 r. Abris sprzedał akcje banku funduszowi AnaCap, który jest ich właścicielem do dziś.
To, o ile musiałby urosnąć VeloBank, by jego właściciel mógł go atrakcyjnie sprzedać, zależy od tego, kto i czego szuka. Suma bilansowa VeloBanku jest obecnie tak mała, że największe działające w Polsce banki są w stanie w ciągu roku organicznie przyrastać w takiej skali. VeloBank musiałby więc znacząco urosnąć, by stać się aktywem atrakcyjnym do przejęcia przez największe z polskich banków. Za mały jest także do tego, by jakiś bank nieobecny w Polsce wykorzystał go jako przyczółek do wejścia na nasz rynek. By to się zmieniło, musiałby urosnąć co najmniej do wielkości Millennium. W podobnej sytuacji jest Nest Bank. W tym kontekście konsolidacja z częścią detaliczną Citi Handlowego ma jakiś sens, ale trzeba pamiętać, że to, co Citigroup wystawiło na sprzedaż, to bardzo specyficzny towar. Kredyty w części detalicznej to głównie zadłużenie na kartach kredytowych, a za depozyty odpowiadają klienci zamożni. To perspektywiczna grupa dla przejmującego, ale cieszy się na świecie prestiżem wynikającym z korzystania z marki Citi i nie wiadomo, czy będzie skłonna pozostać w banku, do którego trafi w wyniku przejęcia. 180 mln zł odpisu na tzw. goodwill części detalicznej Citi Handlowego może jednak świadczyć o tym, że cena sprzedaży tego biznesu będzie dość atrakcyjna. W każdym razie właściciele, jakimi są fundusze private equity, będą musieli coś wymyślić, by atrakcyjnie sprzedać swoje banki. Jeśli brakuje skali albo jakichś unikalnych, niszowych zdolności, to pozostaje tylko sprzedaż za mało atrakcyjną cenę albo konsolidacja w gronie równie małych podmiotów.