Niedawno ujawniliśmy ostry konflikt między Cezarym Jarząbkiem, prezesem i wspólnikiem mającej kłopoty z płynnością grupy Golub Gethouse (GG), a jednym z jej największych inwestorów – rodziną Radziwiłłów. Okazuje się, że spór trafił już przed oblicze Temidy, a tam rodzina, mającą polskie arystokratyczne korzenie, właśnie odniosła spory sukces. Sąd udzielił jej zabezpieczenia roszczeń i zakazał grupie GG sprzedaży akcji w spółce, będącej właścicielem stołecznego biurowca Mennica Legacy Tower (MLT), bez zgody Radziwiłłów.
Spory przy wodospadzie
Właścicielem MLT jest spółka Mennica Tower GGH MT, w której po 50 proc. akcji mają firma GGH PF Project 3 GGH Management (GGH PF3) z grupy GG, a także spółka córka giełdowej Mennicy Polskiej, kontrolowanej przez Zbigniewa Jakubasa, jednego z najbogatszych Polaków. Właśnie ona miała odkupić połowę MLT od GG po uzgodnionej już cenie 123 mln EUR (około 555 mln zł). Pieniądze z transakcji miały natomiast posłużyć na spłatę około 220 mln zł, które należą się ponad tysiącowi indywidualnych obligatariuszy spółek związanych z MLT oraz finansujących inne biznesy grupy GG: akademiki i mieszkania na wynajem.
Na drodze do finalizacji transakcji stanęły jednak spory, dotyczące głównie sprawy podziału pieniędzy między sprzedających. Z naszych informacji wynika, że chodzi głównie o to, ile ze 123 mln EUR z tzw. wodospadu (z ang. „waterfall”) należy się rodzinie Radziwiłłów. Cezary Jarząbek twierdzi, że jest to maksymalnie 36 mln EUR (163 mln zł), druga strona – że około 41 mln EUR (185 mln zł).

Mennica czeka na pozorumienie
Sporne też było, czy planowana transakcja z Mennicą powinna być poprzedzona zgodą walnego zgromadzenia spółki GGH PF3, udzieloną jednomyślnie i przez wszystkich akcjonariuszy. Cezary Jarząbek i pomagający mu w zarządzaniu GGH PF3 Marcin Leja, prezes CVI Domu Maklerskiego (zarządza funduszami Noble Funds TFI i Ipopema TFI, będącymi drugim z największych inwestorów grupy GG), uważali, że nie. Radziwiłłowie natomiast, powołujący się na ten sam statut spółki, że tak.
Kontrolowany przez tę rodzinę cypryjski wehikuł Loxeco, który ma bezpośrednio 11,9 proc. w GGH PF3, wniósł do sądu o zabezpieczenie swych roszczeń i uzyskał, co chciał, czyli zakaz sprzedaży akcji Mennica Tower GGH MT bez zgody wszystkich akcjonariuszy GGH PF3. Od decyzji sądu można składać zażalenie, ale jego rozpatrzenie potrwa co najmniej kilka tygodni, jeśli nie miesięcy. Tymczasem Cezaremu Jarząbkowi mocno zależy na czasie, szczególnie ze względu na nabrzmiewający problem z obligacjami detalicznymi, których duża część (ponad 80 mln zł) jest już wymagalna.
Co więcej, jak informowaliśmy w „PB”, również kupujący, czyli Mennica Polska, zapowiada stanowczo, że „nie będzie arbitrem w jakichkolwiek sporach interesariuszy sprzedającego” i „ w przypadku braku porozumienia po ich stronie nie przystąpi do transakcji”.
Szykuje się burzliwe walne
Czy takie porozumienie jest możliwe? Najbliższa okazja do rozmów między ostro skłóconymi wspólnikami GG nadarzy się już w czwartek 24 czerwca, bo na ten dzień zaplanowane jest walne zgromadzenie akcjonariuszy GGH PF3. W porządku obrad, na wniosek Loxeco, znalazł się punkt, dotyczący dyskusji i podjęcia uchwały o zgodzie na zbycie połowy MLT, ale nie za 123 mln EUR (555 mln zł), ale co najmniej 125 mln EUR (565 mln zł). Z kolei Cezary Jarząbek chce, by na walnym zaprezentowane zostały wyniki analizy firmy doradczej EY, która ma zweryfikować poprawność „wodospadu” w wersji szefa GG.
Poznaj program warsztatu online “Kontrakty budowlane” 19-20 października 2021 >>