Firmy wodno-kanalizacyjne mają za sobą trudny rok. Tadeusz Rzepecki, przewodniczący rady Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie, uważa nawet, że najtrudniejszy w historii ich funkcjonowania.
- Musiały mierzyć się z wysokimi cenami energii i rosnącą inflacją, a równocześnie regulator, czyli Wody Polskie, tak interpretował przepisy, że przez wiele miesięcy nie zgadzał się na zmianę taryf. W efekcie niemal 90 proc. podmiotów, by nie stracić płynności, ograniczyło albo wstrzymało inwestycje – mówi Tadeusz Rzepecki, przyznając jednak, że w ostatnich tygodniach 2023 r. Wody Polskie zaakceptowały kilka wniosków o aneksowanie taryf w dużych miastach.
Firmy i prawnicy przygotowują się do złożenia roszczeń wobec państwa
Wiele przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych, nie mogąc uzyskać zgody regulatora, walczy o wyższe taryfy w sądach. W tym roku branża spodziewa się prawomocnych orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) np. w kwestii aneksowania taryf w kilku dużych miastach. Przedstawiciele firm wodno-kanalizacyjnych mają nadzieję na korzystne dla branży wyroki, które pozwolą ukształtować linię orzeczniczą i skłonią regulatora do akceptowania większej niż do tej pory liczby wniosków o zmianę taryf.
Tadeusz Rzepecki przypomina też, że NSA wydał już orzeczenie w przypadku taryf w Koninie, przyznając rację przedsiębiorstwu. W wyroku pojawiła się jednak kwestia rozliczenia stawek w okresie, w którym regulator nie godził się na podwyżki. Mówiąc w uproszczeniu: sąd zgodził się na obciążenie nimi konsumentów, ale ostatecznie rozliczenie spornych płatności wziął na siebie samorząd. Prawnicy i firmy wodno-kanalizacyjne – licząc na kolejne rozstrzygnięcia sądowe - przygotowują się do składania w 2024 r. roszczeń wobec skarbu państwa dotyczących płatności za okres, kiedy na podwyżki nie godził się regulator.
Ruszają kaucyjne programy pilotażowe
Rok 2024 będzie także gorący dla firm z branż spożywczej, handlowej, opakowaniowej i odpadowej. Muszą bowiem przygotować się do wdrożenia systemu kaucyjnego, który ruszy w 2025 r. Dzięki niemu wiele opakowań plastikowych, szklanych, aluminiowych i stalowych po napojach będziemy mogli oddać do sklepu i odzyskać kaucję.
- Wchodzimy w fazę przygotowań do wdrożenia systemu kaucyjnego. Uruchamiamy między innymi programy pilotażowe, które mają dostarczyć nam istotnych danych i umożliwić analizę reakcji konsumentów, co finalnie pozwoli ukształtować najbardziej efektywną sieć punktów zbiórki opakowań. Istnieje jeszcze kilka kwestii organizacyjnych, które muszą zostać doprecyzowane. Jedną z nich jest docelowa wysokość kaucji – mówi Anna Sapota, wiceprezes ds. public affairs dla Europy Północno-Wschodniej w grupie Tomra.
Poprzedni rząd zaproponował 50 gr za opakowanie, ale wielu menedżerów i ekspertów liczy, że depozyt za butelki sięgnie 1 zł, a za pozostałe opakowania nie mniej niż 70 gr.
Przedstawiciele branży opakowań i zagospodarowania odpadów czekają też na rozstrzygnięcia dotyczące nowego unijnego rozporządzenia, które określi, czy priorytetem będzie ponowne użycie opakowań, czy ich recykling. Od tego zależy, czy częściej będziemy pakować w kartony i papier, czy materiały z tworzyw sztucznych.