Wspierając złożoną przez Hanjin petycję o ochronę przed wierzycielami, Samsung stwierdził, że bez takiej ochrony (sąd w Newark ostatecznie zdecydował się na udzielenie czasowej ochrony), nie będzie możliwe dokowanie i rozładunek, co spowodować może poważne, narastające z czasem straty dla południowokoreańskiego giganta elektronicznego.

Według szacunków Hanjin, przynajmniej 85 statków przewoźnika w około 50 portach w 26 krajach ma problemy z dobiciem do nadbrzeża lub stały się obiektem zajęcia przez wierzycieli.
Samsung stwierdził, że na dwóch statkach w 304 kontenerach znajdują się części i wyroby gotowe z segmentu wyświetlaczy o wartości 24,4 mln USD przeznaczone dla fabryki w Meksyku. Z kolei wartość produktów z segmentu AGD (lodówki, pralki, zmywarki czy kuchenki mikrofalowe), znajdujących się w 312 kontenerach szacowana jest na 13,5 mln USD.
Jeżeli ładunek nie będzie mógł być rozładowywany natychmiast, Samsung będzie zmuszony do transportu drogą powietrzną części alternatywnych, aby móc zrealizować zobowiązania kontraktowe, co z kolei pociągnie za sobą ogromne koszty. Przykładowo, będzie musiała wyczarterować co najmniej 16 samolotów w cenie 8,8 mln USD do przetransportowania 1 469 ton towarów.