Bank otwiera centra technologii w Polsce i Hiszpanii. Zatrudni w nich 1,4 tys. osób.
Santander otwiera centra technologiczne w Warszawie i Maladze. Docelowo chce zatrudniać w nich około 1,4 tys. osób z wykształceniem w naukach ścisłych, technologicznym, inżynieryjnym i matematycznym (STEM). Rekrutacja już trwa. W piątek po południu na specjalnej stronie banku było prawie 500 ofert pracy, nie tylko do nowych biur. Najwięcej wakatów dla specjalistów od technologii czeka w Hiszpanii (167), Brazylii (106) i Polsce (75), ale poszukiwani są także w Meksyku, USA, Wielkiej Brytanii, Portugalii i Chile.
Bank szuka ekspertów w dziedzinie platform i interfejsów programowania aplikacji (API), przetwarzania w chmurze, big data, sieci, rozwoju, bezpieczeństwa i operacji (DevSecOps) oraz sztucznej inteligencji (AI), a także rozwoju oprogramowania, architektury korporacyjnej i cyberbezpieczeństwa.
Grupa ma już podobne centra w Bilbao i Walencji (wspierają Openbank), Valladolid (Santander Consumer Finance), Solares i Kantabrii. Dyrektorką Centrum Technologicznego Santander CIB w Warszawie jest Justyna Demkowicz-Dobrzańska. Początkowo nowe centra będą wspierać funkcje biznesowe Santander Corporate and Investment Banking.
— Nasze nowe zespoły w Maladze i Warszawie staną się częścią największego projektu transformacyjnego w sektorze finansowym w skali globalnej. Z radością myślimy o podjęciu kolejnego kroku, którym będzie rozwój działań na najważniejszych rynkach — mówi Alexandra Brandão, dyrektor HR grupy Santander.
W 2019 r. grupa Santander ogłosiła, że w cztery lata zainwestuje 20 mld EUR w cyfryzację i technologię. W 2020 r. stworzyła program BeTech! With Santander, w ramach którego chce zatrudnić 1 tys. ekspertów IT w Hiszpanii i 3 tys. na całym świecie.
— Decyzja Santandera potwierdza, że Polska jest potęgą w obszarze usług bankowych middle office, w którym pracuje już około 70 tys. osób. To bardzo ciekawe, że bank otwiera jednocześnie biuro w Maladze i w Warszawie. Malaga to przykład nowego trendu: bestshore, otwierania centrów usług w miejscach, do których chętnie przeniosą się specjaliści z całej Europy — mówi Jacek Levernes, honorowy prezes ABSL, Związku Liderów Usług Biznesowych.